Rafał Kurzawa miał wrócić do Górnika Zabrze na zasadzie wypożyczenia z francuskiego Amiens SC. Transakcja okazała się niewypałem, a Francuzi obarczają winą śląski klub. Polak prawdopodobnie zostanie zesłany do rezerw.
W poniedziałek 2 września Rafał Kurzawa przeszedł testy medyczne w Zabrzu i przystąpiono do negocjacji. Do porozumienia doszło nader szybko i pozostało jeszcze dograć szczegóły z Amiens odnośnie wypożyczenia. Do ostatnich minut w siedzibie 14-krotnego mistrza Polski czekano na dokumenty z Francji, które jednak nie nadeszły. Transfer legł w gruzach, ale winą za fiasko transakcji obarcza się zabrzański klub.
Na łamach “L’Equipe” francuski klub twierdzi, że transfer nie doszedł do skutku przez brak porozumienia Górnika z zawodnikiem. Prezes Amiens SC, John Williams twierdzi, że już w poniedziałek Francuzi zgodzili się na wypożyczenie, ale negocjacje między Górnikiem i Kurzawą się przeciągnęły i z tego powodu nie doszło do transferu.
🚨 Le prêt de Rafal Kurzawa en Pologne a finalement capoté tard hier juste à la fin du mercato.
Le club polonais de Gornik Zabrze s'en explique et pointe l'ASC du doigt.
Le joueur reste au club. #Mercato / #AmiensSC / #AmiensSCUnited ⚪️⚫️ pic.twitter.com/KtyYTE7oNo
— AmiensSCUnited (@AmiensSCUnited) September 3, 2019
W pierwszej drużynie Amiens nie ma miejsca dla Rafała Kurzawy, więc najlepszy asystent ekstraklasy z sezonu 2017/18 zostanie zesłany do drużyny rezerw. Wszystko wskazuje na to, że polski zawodnik będzie szukał nowego pracodawcy w kolejnym okienku transferowym.