Władze Legii próbują jak najszybciej dopiąć kadrę przed startem przygotowań do rundy wiosennej. Teraz na celowniku „Wojskowych” znalazł się napastnik Lokomotiwu Moskwa Petar Škuletić.
W połowie lutego Legię czeka arcyważny pojedynek z Ajaksem Amsterdam w Lidze Europy. Prezesi nie chcą czekać na ostatnią chwilę z dopięciem składu i pragną jak najszybciej załatać dziurę po odejściu Nemanji Nikolicia i zabezpieczyć się na wypadek odejścia Aleksandara Prijovicia. W środę do Warszawy ma przylecieć Daniel Chima Chukwu, o którym informowaliśmy TUTAJ.
Jak się okazuje, nigeryjski napastnik nie będzie jedynym wzmocnieniem linii ataku mistrzów Polski. Jak czytamy na „Sport.pl”, na celowniku działaczów klubu ze stolicy jest Petar Škuletić z Lokomotiwu Moskwa. Reprezentant Serbii był obserwowany przez Legię już od kilku lat. Zimą 2014 roku było nawet blisko transferu do Polski, jednak „Wojskowych” ubiegł wtedy Partizan Belgrad, a zamiast niego sprowadzony został Orlando Sa. W stolicy Serbii Skuletić miał swój najlepszy czas w dotychczasowej karierze. Rozegrał dla Partizana 40 meczów, w których strzelił 28 goli, a także zaliczył 13 asyst. Dobra forma urodzonego w Czarnogórze napastnika została zauważona przez Lokomotiw Moskwa. Rosyjski klub zapłacił Partizanowi 4 miliony euro. Pobyt w Rosji nie był jednak dla zawodnika równie udany, przez co nie będzie trzeba płacić za niego równie dużych pięniędzy. Mierzący 193 centymetry zawodnik w obecnym sezonie nie odgrywa w zespole dużej roli. W dziesięciu meczach ligi rosyjskiej zdobył dwa gole.
Mimo słabszego okresu w Rosji, sprowadzenie rosłego napastnika może wiązać się z pobiciem transferowego rekordu Ekstraklasy, który obecnie wynosi milion euro (tyle Legia zapłaciła za Ivicę Vrdoljaka i Polonia za Artura Sobiecha). Bardzo mało prawdopodobne, że Rosjanie zgodzą się oddać zawodnika za mniejszą sumę. Skuletić, który rozegrał 6 spotkań w reprezentacji Serbii i zdobył w nich jedną bramkę, jest przez portal transfermarkt.de wyceniany obecnie na 2 miliony euro.