Media podgrzewają plotki o potencjalnym odejściu Roberta Lewandowskiego z FC Barcelony. Kapitan reprezentacji Polski wydaje się tym nie przejmować. W rozmowie z hiszpańskim czasopismem “Club del Deportista” przyznał, że jest gotowy do gry na najwyższym poziomie przez jeszcze trzy lub cztery lata.
Koniec kariery Lewandowskiego? Nie ma o tym dyskusji
Ostatnie tygodnie nie są najłatwiejsze dla Roberta Lewandowskiego. W grze Polaka zarówno dla reprezentacji, jak i FC Barcelony widać pewien spadek formy. Słabsza dyspozycja sprawiła, że w mediach zaczęto nawet mówić o rychłym końcu przygody 35-latka z Dumą Katalonii. Napastnik nie zamierza jednak nigdzie odchodzić. Tym bardziej nie myśli o przedwczesnym zakończeniu kariery.
W rozmowie z hiszpańskim sportowym magazynem biznesowym “Club del Deportista” Lewandowski przyznał, że czuje się bardzo dobrze i chciałby pograć na najwyższym poziomie jeszcze przez trzy lub cztery lata. To oznacza, że karierę mógłby potencjalnie zakończyć po sezonie 2026/2027.
– Wciąż mam w sobie pasję. Nie myślę o tym, co już wygrałem ani co już osiągnąłem. Mogę grać w piłkę jeszcze trzy, cztery lata, ponieważ czuję się bardzo dobrze fizycznie – przyznał Lewandowski.
– Wszystko idzie w dobrym kierunku, nie tylko w samym klubie, ale także poza nim. Widzę, jak bardzo wspierają mnie kibice. Mam poczucie, że jestem we właściwym miejscu i czasie – dodał napastnik Dumy Katalonii.
Lewandowskim trenerem? “Teraz nie widzę siebie w tej roli”
Robert Lewandowski został zapytany również o swoje plany po zakończeniu piłkarskiej kariery. Zapytany o chęć pozostania w futbolu kapitan reprezentacji Polski przyznał, że w tej chwili nie widzi siebie w roli trenera. Podkreślił jednak, że może zmienić zdanie, kiedy już odpocznie i stęskni się do futbolu.
– Czy chcę zostać trenerem? (…) Nie jestem pewien, czy będę gotowy, ponieważ dalej będę musiał się skupiać w 100 % na piłce nożnej (…) Teraz to mówię, ale za pięć lub siedem lat będę tęsknił za szatnią i całą tą atmosferą i może powiem sobie, że muszę tego spróbować. Teraz nie widzę siebie jednak w roli trenera – podsumował.