Już w niedzielę wicelider Legia Warszawa podejmie przed własną publicznością ekipę Górnika Zabrze, która po 15. kolejkach przoduje w tabeli LOTTO Ekstraklasy. Na piątkowej konferencji prasowej poprzedzającej ligowy klasyk szkoleniowiec mistrzów Polski, Romeo Jozak odniósł się do obecnej sytuacji kadrowej swojego zespołu oraz formy poszczególnych zawodników.
– Mamy poważny problem z Arturem Jędrzejczykiem, który przejdzie operację i nie zagra do końca rundy jesiennej. To, czy Michał Pazdan zagra w niedzielę oceniam na 50%. Wczoraj trenował z zespołem, ale jego sytuacja jest zbyt ryzykowna i gdyby coś poszło nie tak, mógłby wypaść z gry do końca rundy. Dlatego prawdopodobnie nie zagra z Górnikiem.
Wiem, że to prestiżowy mecz. Nie tylko dlatego, że Górnik to lider. Czuję, że miasto i kibice są zjednoczeni, wytwarza pozytywną energię. W końcu w niedzielę zasiądzie komplet. Natomiast to, co mnie martwi to fakt, że mieliśmy dwutygodniową przerwę, bo byliśmy w “gazie”. W poprzednim miesiącu ta przerwa była dla nas oddechem, teraz to nowa sytuacja. To będzie ekstremalnie trudny mecz. Mamy wielki szacunek do Górnika, ale wszystko zależy od nas.
Najlepszą rzeczą dla trenera jest posiadania szerokiej ławki. Przykładem jest Armando Sadiku, który zdobywa bramki, jest skoncentrowany, a nie gra w wyjściowym składzie. Z takimi zawodnikami wchodzącymi na zmianę czuję się pewnie. Podobnie jest z Hildeberto i Nagyem. To młodzi zawodnicy, Dominik wrócił do zespół zmotywowany. Są cześcią zespołu i walczą o pierwszy skład.
Miałem nadzieję, że szybko awansujemy na pozycję lidera, ale nie myślałem, że stanie się to aż tak szybko. To świadczy o sile ligi, bo mamy kilka wyrówannych silnych zespołów. To komfortowa sytuacja, że po dwóch, trzech meczach możemy piąć się w górę, ale to też niebezpieczeństwo, bo rywali stać na to samo. Musimy się skupić na sobie i ciężko pracować.
źródło: BP Legii Warszawa