Już w niedzielę debiut w roli trenera Legii Warszawa zaliczy Chorwat, Romeo Jozak. Dziś odbyła się też jego pierwsza konferencja prasowa dotycząca stricte drużyny i zbliżającego się meczu z Craovią Kraków…
– Dowiedziałem się o zespole bardzo dużo, odbyłem indywidualną rozmowę niemal z każdym zawodnikiem i członkiem sztabu, więc mam zdecydowanie większy ogląd. Teraz mam odpowiedzi na wiele pytań i potrafię zdiagnozować problemy poszczególnych graczy. Zawodnicy mają problem albo ze stopami – nie niosą ich nogi, albo z głową – nie potrafią porozumieć się ze sobą na boisku, albo też z sercem – być może obawiali się pewnych rzeczy. Poznałem tło psychologiczne zaistniałej sytuacji. Zobaczyłem wiele pozytywnej energii w moim zespole i jestem dobrej myśli. Być może kilka osób zdawało się być uśpiona, teraz natomiast wszyscy obudzili się już na dobre.
– Pyta pani będzie wyglądała gra Legii skrzydłami? Cieszę się, że w Polsce kobiety są tak dobrze wykształcone w dziedzinie futbolu, w Chorwacji to rzadkość. Musimy odzyskać stabilizację i nauczyć się rozpoznawać styl gry zarówno rywali jak i nasz własny. Chcę by wahania między naszymi zespołami będą jak najmniejsze. Chciałbym by Legia posiadała coś, co będzie nas wyróżniać – musimy wyrobić pewne automatyzmy. Oczywiście potrzeba na to dużo czasu, ale jestem przekonany, że będzie dobrze.
– Treningi będą otwarte w momencie, gdy dostatecznie dobrze poznam drużynę. Chcę byśmy uzyskali stabilizację, a wtedy chętnie zaproszę na zajęcia media. Nie ma możliwości żebyśmy dostosowywali się do stylu rywala, no chyba, że przyjedzie tu Barcelona, a do tego jeszcze trochę czasu. Legia Warszawa to najlepszy polski klub, który ma narzucać swój styl gry innym. W 99% skupimy się na sobie, 1% uwagi poświęcimy stylowi rywala.
– Wszyscy ostrzegali mnie, że będę w klubie bardzo krótko przed następnym meczem. Zamierzam spotkać się z Jackiem Magierą, słyszałem, że to prawdziwy gentleman, który wiele osiągnął, więc jego rady z pewnością będą bardzo cenne. Być może zdarzy się kiedyś, że to trener Magiera przejmie moje stanowisko, a wtedy poprosi mnie o radę (śmiech).
– Bardzo uważnie przyjrzałem się większości zawodników, wydaje mi się, że dobrze rozgryzłem charakterystykę 6 graczy z podstawowego składu. Pozostałych graczy będę obserwował jeszcze dzisiaj. Nie chcę wypowiadać się na temat taktyki, bo to bardzo delikatny temat. Jeśli chodzi o kwestie kapitana, to nic się nie zmieniło, ciągle będzie nim Artur Jędrzejczyk.
– Wiem, że Cracovia to najstarszy klub w lidze, wiem też, że między Warszawą a Krakowem toczy się duża rywalizacja. Szanujemy rywala, ale to naturalne, rzecz, która zawsze powinna być w futbolu. Nie wiem co zmienia, że trener Cracovii ma silną osobowość, ja także ją mam. To nie będzie przecież mecz bokserski pomiędzy trenerami, a pojedynek piłkarzy. Oglądałem wiele spotkań, rozmawiałem z piłkarzami, widziałem ich grę na treningu, zasięgałem też rad mojego sztabu i na pewno to wszystko zadecyduje, kto wybiegnie w niedzielę na boisko.
– Na koniec chciałbym dodać coś od siebie. Jestem w Legii od 3 dni i nikt jeszcze nie zadał mi pytania o fanów Legii. Oglądałem ich wyczyny i muszę powiedzieć, że to nie są tylko kibice, oni są nie tylko dwunastym, ale i trzynastym zawodnikiem. Mam nadzieję, że będą oni z nami cały czas i poniosą nasz zespół do zwycięstwa.
Źródło: BP Legii Warszawa