Marek Sokołowski zawiesi buty na kołku. Dojdzie do tego tuż po spotkaniu Podbeskidzia Bielsko-Biała, w którym występuje, z MKS-em Kluczbork.
39-latek lwią część bieżącego sezonu stracił z powodu kontuzji, jakiej nabawił się siedem miesięcy temu. Ostatnimi czasy powrócił do treningów i istnieje szansa, że w niedzielę zobaczymy go na boisku. – Był sercem i płucami zespołu. Symbol góralskiej waleczności, który nigdy nie odstawiał nogi i swoim zaangażowaniem potrafił poderwać drużynę nawet w najtrudniejszych momentach – napisano na jego temat na oficjalnej stronie śląskiego klubu.
Doświadczony pomocnik w ciągu swojej kariery występował w barwach KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Odry Wodzisław Śląski, Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, Polonii Warszawa, by później na długie lata osiąść właśnie w Podbeskidziu. Na najwyższym szczeblu rozgrywkowym zanotował trzysta siedem spotkań, w ciągu których zdobył dwadzieścia cztery bramki.