Ministerstwo Sportu chce by Centralne Ośrodki Sportu wznowiły możliwość treningu dla sportowców olimpijskich. Sprawa dotyczy jednak zawodników, którzy mieli wystartować w Tokio. Pojawia się pytanie co ze skoczkami, którzy po miesięcznym okresie odpoczynku muszą wrócić na obiekty.
– Rekomendowaliśmy taki ruch już w marcu, kiedy zamknięto granice kraju. Chcieliśmy, żeby COS pozostawał otwarty na 15- lub 21-dniowy obóz. My nie potrzebujemy hotelu. Chcemy otwarcia obiektów – mówi dla skijumping.pl sekretarz generalny PZN, Jan Winkiel.
W podobnym tonie wypowiada się minister sportu, Danuta Dmowska-Andrzejuk. – To wspólna decyzja ministra sportu i premiera. Do 19 kwietnia jesteśmy uwięzieni. Mam nadzieję, że od 20 kwietnia część sportowców będzie mogła ćwiczyć w Centralnych Ośrodkach Sportu – komentowała w rozmowie z TVP.
Według Winkiela projekt ma dotyczyć jedynie sportowców, którzy mieli w 2020 startować na IO w Tokio. Te zostały przesunięte na 2021 rok. Doszły mnie słuchy, być może to plotka, że chodzi o sportowców związanych z przeniesionymi igrzyskami w Tokio – dodał w rozmowie ze skijumping.pl.
Winkiel dodaje, że skoczkowie jeszcze przez tydzień mogą trenować w domach, skąd kontaktują się z trenerami podczas wideo konferencji. Z czasem potrzeba wrócić na obiekt.