Po przeciętnym widowisku Ruch Chorzów pokonał u siebie Wisłę Kraków 1:0 (0:0). W bramce gości świetnie spisywał się Łukasz Załuska, ale skapitulował po strzale Niezgody z 81. minuty.
W drużynie gości można mówić o prawdziwym szpitalu. Do Chorzowa nie pojechali Pietrzak, Zacharaa, Jović, Głowacki i Buchalik. Mimo to, Biała Gwiazda była faworytem tego spotkania. Gospodarze w ostatnich trzech spotkaniach nie zdobyli bowiem ani jednego punktu.
Gra w pierwszej połowie była bardzo chaotyczna, a dla kibiców po prostu nieciekawa. Ruch próbował przejąć inicjatywę wysokim pressingiem, a najlepszą okazję do wyjścia na prowadzenie miał w 18. minucie. Patryk Lipski zagrał prostopadłą piłkę do Kamila Mazka, a ten zmusił do interwencji Łukasza Załuskę.
Po przerwie bramkarz Wisły popisał się kolejnymi świetnymi interwencjami. W 52. minucie w indywidualnej akcji Piotr Ćwielong minął kilku rywali i zdecydował się na uderzenie, które jednak zostało instynktownie odbite przez 34-letniego bramkarza. Chwilę później swoich sił technicznym strzałem spróbował Mazek, ale ani ta, ani to, ani kolejne uderzenie 22-latka nie zaskoczyło golkipera. Dobra passa skończyła się jednak w 81. minucie, kiedy Jarosław Niezgoda strzałem z powietrza dał Ruchowi upragnione zwycięstwo.
Niebiescy odbili się od dna i z dwudziestoma punktami zajmuje 15. miejsce w tabeli. Jeśli Górnik Łęczna nie wygra w niedziele przy Łazienkowskiej z Legią, Ruch przezimuje na przedostatnim miejscu w tabeli Lotto Ekstraklasy. Wisła w tej chwili jest ósma (25 punktów).
Ruch Chorzów – Wisła Kraków 1:0 (0:0)
81′ Niezgoda
Ruch: Hrdlicka – Konczkowski, Grodzicki, Helik, Kowalczyk – Surma, Urbańczyk – Mazek, Lipski, Ćwielong (77′ Moneta) – Niezgoda (86′ Arak)
Wisła: Załuska – Bartosz, Guzmics, Uryga, Sadlok – Boguski (85′ Cywka), Mączyński, Brlek, Małecki – Ondrasek, Brożek