Do grona potencjalnych kandydatów w sprawie objęcia stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski dołączył kolejny dość niespodziewany kandydat. To trener Legii Warszawa Kosta Runjaić, który teoretycznie spełnia wiele warunków PZPN-u, ale kilku z nich niekoniecznie.
Runjaić sensacyjnym kandydatem na selekcjonera?
Od momentu zwolnienia Fernando Santosa ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski, co chwilę w mediach pojawiają się nazwiska kolejnych kandydatów, którzy mogą zająć jego miejsce. Dotychczas w gronie głównych kandydatów znajdowali się przede wszystkim Michał Probierz i Marek Papszun.
Dziś pojawiła się kolejna, prawdopodobnie najmniej spodziewana kandydatura. Chodzi o Kostę Runjaicia, aktualnego trenera Legii Warszawa – tak wynika z informacji przekazanych przez portal Sport. Są nawet pewne argumenty, które rzekomo przemawiają za tą kandydaturą.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Cezarego Kuleszy, nowy selekcjoner powinien znać polski rynek i piłkarzy, ale nie tylko z kadry, ale także klubów i zaplecza. Jedynym faktem, które póki co kłóci się z wypowiedziami prezesa PZPN jest fakt, że Runjaić nie jest Polakiem.
Runjaić tylko plotką?
TVP Sport informuje z kolei, że kontrakt Runjaicia z Legią Warszawa nie zakłada odejścia za darmo do reprezentacji narodowej. Do tego nie ma w nim klauzuli, która wskazuje, ile musiałby zapłacić potencjalny nowy pracodawca. To samo źródło twierdzi nawet, że powiązanie Runjaicia z kadrą jest tylko plotką, która ma zmylić tropy.
Kosta Runjaić pracuje w Polsce od niemal sześciu lat. Od listopada 2017 do czerwca 2022 roku prowadził Pogoń Szczecin, natomiast w lipcu ubiegłego roku został nowym menedżerem Legii Warszawa, z którą w pierwszym sezonie po wicemistrzostwo kraju, Puchar Polski i Superpuchar Polski.
🚨 “https://t.co/GWMJmPi8Y7“: Być może dojdzie do spotkania prezesa PZPN z Kostą Runjaiciem!
Co prawda trener Legii Warszawa nie jest Polakiem, ale zna polski rynek, co ma działać na jego korzyść!
Jesteście ZA czy PRZECIW ⁉️ pic.twitter.com/Ef3NT6wvZy
— Transfery Piłkarskie (@Transfery_) September 15, 2023
Przepisy są jasne. Kamil Glik musi poczekać na debiut w Ekstraklasie