Były już zawodnik Legii Warszawa – Armando Sadiku w mocnych słowach wypowiedział się na temat jego braku gry w stolicy. Albańczyk uważa, że powinien dostać znacznie więcej szans od trenera Jozaka.
Kiedy w lipcu poprzedniego roku Legia wykupiła Sadiku z FC Zurych wiele ekspertów mówiło o możliwościach napastnika i że prawdopodobnie ujrzymy nową gwiazdę naszej ligi. Dziś wiemy już, że Albańczyk nie sprawdził się w Lotto Ekstraklasie i zdążył już opuścić naszą ligę.
26-latek w barwach Legii wystąpił 25 razy, w tym czasie zdążył trafić do bramek rywali siedmiokrotnie oraz czterokrotnie asystował. Marzenia samego zawodnika były jednak inne, Sadiku przed przyjściem do warszawskiego klubu otwarcie mówił o chęci strzelenia przynajmniej dwudziestu bramek. W wywiadzie dla “Przeglądu Sportowego” Albańczyk stwierdził, że dostawał zdecydowanie zbyt mało szans na grę:
– Na pewno byłem rozczarowany, że nie dostałem więcej szans. Nie osiągnąłem założonego celu, co do liczby bramek, ale jak miałem to zrobić, gdy nie grałem? Nie mam jednak do siebie pretensji. Zrobiłem wszystko, co mogłem, dobrze pracowałem podczas treningów – tłumaczył były zawodnik Legii.
Sadiku był bardzo pewny siebie, stwierdził nawet że to Legia poniosła wielką stratę nie stawiając na niego w swoich pojedynkach:
– To, że nie grałem, to jakby mieć ferrari i trzymać je w garażu, zamiast nim jeździć – skomentował.
Teraz przed napastnikiem kolejna przygoda, jego nowym klubem od kilku dni jest hiszpańskie Levante UD.