Były reprezentant Polski i obecnie zawodnik Lechii Gdańsk – Sebastian Mila postanowił wykorzystać wolny czas i udał się do Zakopanego, gdzie śledził treningi polskich skoczków. Przy okazji niejako potwierdził zakończenie kariery w 2018 roku.
35-latek do zimowej stolicy Polski udał się wraz z rodziną oraz przyjaciółmi by wykorzystać wolny czas od spotkań Lotto Ekstraklasy. Zawodnik Biało-Zielonych udostępnił na twitterze swoje zdjęcie z Wielką Krokwią w tle i jak sam napisał, podobały mu się próby polskich skoczków:
– Widziałem chłopaki trenują i skaczą mega daleko – napisał Mila w komentarzu, konkretnie chodziło o skoki Macieja Kota i Piotra Żyły.
Widziałem chłopaki trenują i skaczą mega daleko ??? @maciekkot7 @p_zyla pic.twitter.com/qvZ1LvK98P
— Sebastian Mila (@SebastianMila11) December 22, 2017
Jeden z wymienionych – Maciej Kot zaproponował nawet zaproszenie pomocnika Lechii na zawody Pucharu Świata w Zakopanem, które będą miały miejsce w dniach 27-28 stycznia 2018 roku. Niestety Mila nie mógł się na to zgodzić, ponieważ w tym czasie gdański klub ma zaplanowany pobyt w Turcji oraz Niemczech, gdzie przygotowywać będzie się do rundy wiosennej Lotto Ekstraklasy. W tym okresie Lechia zagra z Karabachem Agdam, Universitateą Craiova i Viktorią Koeln.
– Bardzo bym chciał, ale za rok będę na 100 proc. – skomentował miły gest Macieja Kota były reprezentant Polski.
Te słowa są niejako potwierdzeniem, że za rok Mila nie będzie miał napiętego grafiku jeżeli chodzi o piłkę nożną. 30 czerwca 2018 r. kończy się bowiem jego kontrakt z Lechią i jak widać będzie to zapewne jego pożegnanie z profesjonalnym futbolem.