Definitywnie zakończyła się historia kupowania Korony Kielce przez inwestorów z Senegalu. Dzisiaj prezydent miasta, Wojciech Lubawski poinformował, że zerwano wstępną umowę wiążącą dotychczas obie strony i nie ma już najmniejszych szans na to, że właścicielem klubu zostanie spółka NSFC IYANE Football Club.
“Złocisto-krwiści” mieli trafić w ręce właściciela tej spółki, Ibrahimy Thiama, który chciał nabyć 75% akcji klubu. W naszym kraju jego przedstawicielem jest Peter Kaluba. To właśnie on wczoraj, w dość nietypowy sposób, bo za pośrednictwem twittera poinformował, że Senegalczycy nie zapłacą w terminie uzgodnionego miliona złotych i potrzebują do załatwienia formalności jeszcze dwóch tygodni…
https://twitter.com/peter_kaluba/status/788766927258787840
Cierpliwość straciły jednak władze miasta, o czym informuje “echodnia.eu” – Miasto Kielce nie sprzeda Korony Senegalczykom. Rano w czwartek minął termin wywiązania się z umowy – powiedział prezydent Wojciech Lubawski.
Okazuje się jednak, że zerwanie dotychczasowej umowy wcale nie wyklucza sprzedaży kieleckiego klubu, na który wcześniej nie było chętnych – Umowa jest nieważna. Tę informację wysłałem już do czterech podmiotów, które są zainteresowane kupnem. Są to dwie zagraniczne i dwie polskie firmy. Wśród nich nie ma bogatego inwestora z Kielc, przynajmniej ja nic o tym nie wiem. Rozpoczynamy kolejne negocjacje – zdradził Lubawski.
Z zaciekawieniem będziemy więc mogli dalej obserwować sagę pod tytułem “Sprzedaż Korony Kielce” i coś nam mówi, że może to jeszcze trochę potrwać…