Prawdziwego pogromu zaznali dzisiaj piłkarze Torino w meczu rozegranym w ramach 21. kolejki spotkań w Serie A. Rozwścieczona dramatyczną wpadką w poprzednim spotkaniu u siebie ze SPAL, ekipa Atalanty odbiła sobie z nawiązką tamto niepowodzenie, deklasując w Turynie Torino FC aż 7-0.
Bogaty worek z bramkami otworzył w 17. min. Iličić po podaniu Palomino. Wynik podwyższył po 12 min. gry Gosens, a tuż przed przerwą w czarną rozpacz wprowadził gospodarzy D. Zapata wykorzystując rzut karny.
Rozbici turyńczycy po przerwie nie dość, że nie podjęli walki, to jeszcze w niektórych sytuacjach zachowywali się jak nowicjusze. W 53. min. rzut wolny ze środkowej strefy boiska wykonywał Iličić, a gospodarze stali jak wryci. Dalekie górne uderzenie zaskoczyło całą ekipę z Turynu włącznie z bramkarzem, który nie wiedzieć czemu stał wysunięty od bramki blisko 16. metrów.
Minutę po tym zdarzeniu drzemkę urządziła sobie obrona miejscowych, a Sirigu po raz piąty musiał wyciągać piłkę z siatki. Katem ponownie okazał się Ilić. Czary goryczy gospodarzy dopełnił Muriel, który w przeciągu kilkudziesięciu sekund dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Najpierw w 87. min. wykorzystał kolejny w tym meczu rzut karny przeciw Torino, a niedługo potem wykończył solowy rajd Gomeza.
TORINO FC 0:7 ATALANTA BC
Iličić 17., 53 i 54, Gosens 29., D. Zapata 45+1(kar.), Muriel 87. (kar.) i 88.
Torino FC: Sirigu – Izzo, N`Koulou, Djidji – De Silvestri, Lukić, Meïté, Laxalt (65. Millico) – Verdi (79. Edera), Berenguer (78. Lyanco) – Belotti (C).
Rezerwowi: Rosati, Ujkani – Bremer, Edera, Falqué, Lyanco, Millico, Singo, Adopo.
Atalanta BC: Gollini – Tolói, Palomino, Djimsiti – Hateboer, de Roon (57. Pasalić), Freuler, Gosens (83. Muriel) – A. Gómez (C) – Iličić (71. Malinovskyj), D. Zapata.