Bologna FC zdobyła komplet punktów w starciu z Udinese Calcio, wygrywając 2:1. Całe spotkanie rozegrał Łukasz Skorupski, z kolei Łukasz Teodorczyk wszedł na ostatnie pół godziny meczu.
W „polskim” meczu 7. kolejki włoskiej Serie A znajdująca się w strefie spadkowej Bologna FC podejmowała przed własną publicznością Udinese Calcio. Przed tym spotkaniem gospodarze zgromadzili na swoimi koncie zaledwie cztery punkty, zaś goście o cztery oczka więcej.
Od pierwszej minuty w barwach Bologni wystąpił Łukasz Skorupski, który w tym sezonie jest drugim bramkarzem ligi pod względem procentu obronionych strzałów. Niedzielne starcie z Udinese Calcio nie rozpoczęło się udanie dla polskiego golkipera, bowiem już pierwszy celny strzał gości wylądował w siatce. W 32. minucie Pusetto wygrał pojedynek z Krejcim i zewnętrznym podbiciem pokonał bezradnego Skorupskiego.
Bologna rzuciła się do odrabiania strat i dopięła swego na trzy minuty przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę meczu. Wówczas Federico Santander przymierzył na bramkę, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wylądowała w siatce. Po zmianie stron obie drużyny miały swoje szanse, ale zawodnikom brakowało dobrze ustawionych celowników. Kiedy wydawało się, że starcie zakończy się podziałem punktów, Bologna zdołała zadać decydujący cios. Prawdziwe wejście smoka zanotował Orsolini, który dwie minuty po wejściu na murawę ustalił wynik meczu na 2:1, uderzając w prawy dolny róg bramki.
Łukasz Skorupski rozegrał całe spotkanie, ale nie należał do szczególnie zapracowanych. Jedyną interwencję godną odnotowania zaliczył w 52. minucie, kiedy to interweniował po zaskakującym uderzeniu rywali. Drugi z Polaków, Łukasz Teodorczyk, pojawił się na murawie w 64. minucie, zmieniając Kevina Lasagne. Reprezentant Polski przez blisko pół godziny był niewidoczny i nie potrafił zagrozić bramce rywali.
Bologna FC 2:1 (1:1) Udinese Calcio