Atalanta Bergamo w ramach 15 kolejki włoskiej Ekstraklasy gościła u siebie Chievo Verona. Rywalizacja obu ekip była emocjonująca do ostatniej minuty. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem (3:2). Paweł Dawidowicz nie utrzymał nerwów na wodzy. Polski obrońca ujrzał 2 żółtą kartkę i był zmuszony zejść z murawy 5 minut. przed końcem regulaminowego czasu gry.
Podopieczni Juricia świetnie weszli w mecz. W 23 minucie gola dającego prowadzenie zdobył Di Carmine. Goście starali się kontrolować przebieg meczu, jednak z upływem czasu mieli problem z konstruowaniem akcji ofensywnych. Niemoc wykorzystał wprowadzony w 28 minucie. spotkania Malinovsky. Ukraiński pomocnik zdobył bramkę na wagę remisu, tuż przed końcem pierwszej połowy.
Druga odsłona rywalizacji była jeszcze bardziej emocjonująca. Już w 57 minucie. na listę strzelców znów zapisał się Di Carmine. Prowadzenie po pierwszym kwadransie drugiej połowy to ostatni pozytyw dla drużyny z Verony. W 64 minucie. Muriel wykorzystał rzut karny. Gospodarze nabrali wiatru w żagle i częściej atakowali bramkę strzeżoną przez Silvestriego.
Paweł Dawidowicz do momentu, gdy został wyrzucony z boiska odznaczał się dobrą grą w defensywie. Łącznie zanotował 30 podań z 86% skutecznością. Często wznawiał akcje spod własnego pola karnego. Miał 46 kontaktów z piłką. Niestety twarda gra, 5 fauli i 2 żółte kartki przyczyniły się do osłabienia zespołu i w konsekwencji jego porażką. Gospodarze skutecznie wykorzystali grę w przewadze. Dosłownie kilka chwil przed gwizdkiem sędziego, gola dającego zwycięstwo Atalancie strzelił Djimsiti.
Cały mecz z ławki obserwował Mariusz Stępiński. Był to jego 2 mecz z rzędu, gdy nie pojawił się na placu boju.