Fiorentina w obecnym sezonie spisuje się dużo poniżej oczekiwań. Z ostatnich sześciu spotkań tylko raz udało się jej wywalczyć trzy punkty. Pomimo tego nikt nie obwinia Bartłomieja Drągowskiego, który broni bramki Fiorentiny, a wręcz przeciwnie. To Polak jest najbardziej chwalony w zespole.
Zespół Fiorentiny jest w kryzysie. Bo bardzo udanym początku sezonu piłkarze Violi notują wyraźny spadek formy. W sześciu ostatnich meczach wygrali tylko raz, a przed przerwą reprezentacyjną ulegli Cagliari aż 5:2. W miniony weekend Fiorentina odniosła kojelną porażkę, tym razem w wyjazdowym meczu z Veroną (0:1).
„La Gazzetta dello Sport”, czyli jeden z najpoczytniejszych tytułów sportowych we Włoszech, mimo porażki, to właśnie Drągowskiego mianował piłkarzem meczu. Dziennikarze ocenili Polaka na 7,5 i podkreślili, że gdyby nie postawa bramkarza Fiorentiny, wynik mógłby być o wiele gorszy niż wspomniane 0:1. Drągowski miał sześć obronionych strzałów, w tym świetną paradę po strzale Verre.
Dzienikarze z Florencji ostrzegają, że jeśli bramkarz jest najlepszym zawodnikiem w drużynie, to nie świadczy to zbyt dobrze o całej drużynie. Fiorentina zajmuje obecnie 10. miejsce w ligowej tabeli i aby myśleć o europejskich pucharach musi zacząć znów wygrywać. Viola zmierzy się w kolejnym spotkaniu z Lecce, a później w pucharze Włoch z Cittadellą, więc teoretycznie niżej notowanymi rywalami. Jeśli klub ma zacząć zdobywać punkty to właśnie w rywalizacji z takimi przeciwnikami.
Drągowski za swoje występy zbiera wiele pochwał i nawet w wysoko przegranym meczu z Cagliari nie było wielu pretensji do Polaka za stracone pięć bramek. Po kilku sezonach spędzonych we Włoszech wygląda na to, że Drągowski zacznie w końcu grać regularnie. W obecnym sezonie wystąpił we wszystkich spotkaniach Serie A.