Bezbramkowym remisem zakończył się pojedynek pomiędzy FC Basel a FC Sevillą. Spotkanie nie należało do specjalnie widowiskowych. O awansie do kolejnej fazy Ligi Europy rozstrzygnie rewanż w Hiszpanii.
Pierwsza połowa nie należała do widowiskowych. Oba zespoły nie były w stanie ani razu skierować piłkę w stronę światła bramki rywala. Najlepszą okazję zmarnowali gospodarze w 7. minucie. Renato Steffen posłał idealnie futbolówkę w pole karne, a Marc Janko minimalnie się pomylił i uderzył obok słupka.
Więcej groźnych sytuacji do przerwy żadna z drużyn już sobie nie stworzyła. Nieco ciekawiej było w trakcie drugiej części gry. W 59. minucie padł pierwszy celny strzał w spotkaniu. Uczynili to goście, Ever Banega posłał dalekie podanie w kierunku Stevena N’Zonziego, a francuski piłkarz kongijskiego pochodzenia oddał strzał, po którym Tomas Vaclik został zmuszony do interwencji.
Autor pierwszego celnego uderzenia w meczu, w 87. minucie musiał opuścić boisko za otrzymanie drugiej żółtej kartki. Tym samym N’Zonzi nie wspomoże kolegów w rewanżowym spotkaniu w Sevilli.
W kadrze zespołu na spotkanie z FC Basel nie znalazł się z powodu kontuzji Grzegorz Krychowiak.
FC Basel – FC Sevilla 0:0