Kilka chwil temu zakończyła się konferencja prasowa selekcjonera polskiej reprezentacji oraz Matty’ego Casha przed meczem towarzyskim ze Szkocją. Czesław Michniewicz zamierza tak ustawić drużynę, aby skład przypominał ten, który zagra w finale baraży.
Jutrzejszy mecz z reprezentacją Szkocji będzie debiutem Michniewicza w roli trenera pierwszej reprezentacji – Polska zagra ze Szkocją w Glasgow. Kto wygra? Gdzie oglądać? (kursy, typy). Cztery dni później na Stadionie Śląskim w Chorzowie Polacy zagrają ze Szwecją lub Czechami o awans na Mistrzostwa Świata w Katarze.
– To dla nas mecz testowy. Chcemy, aby nasza drużyna przypominała tę, która zagra we wtorek w finale baraży.
– W czwartek możemy zobaczyć, jak wiedza oraz założenia, które zostały przekazane zawodnikom, są przez nich przyswajane. I jak to wygląda w praktyce. Oprócz znaków zapytania na pozycjach lewego półśrodkowego obrońcy i wahadłowego, pojawił się kolejny. Zakładałem, że Krychowiak jest pewniakiem, ale Grzegorz zagrał ostatnio tylko jeden mecz. Wszyscy jesteśmy ciekawi w jakiej jest dyspozycji.
Czesław Michniewicz nalewający Matty’emu Cashowi wodę na konferencji prasowej przed meczem ze Szkocją.
Tak wstawiam, bo czemu nie. pic.twitter.com/n6pWkaksjN
— Kuba Karpiński (@kuba_karpinski) March 23, 2022
Czesław Michniewicz nie zdradził czy Robert Lewandowski zagra w meczu ze Szkocją. Zapewnił jedynie, że Szkoci zobaczą go na boisku lub na ławce rezerwowych, co jest dość oczywiste.
Potwierdził natomiast to, co mówił wcześniej, a mianowicie, że zamierza wykorzystać każdą z sześciu dostępnych zmian. – Pięciu zawodników będzie musiało rozegrać cały mecz, musimy zadecydować kto to będzie.