Wczorajszych gier Premier League nie będą dobrze wspominać nasi bramkarze. Zarówno Łukasz Fabiański jak i Artur Boruc nie ustrzegli się wpadek w meczach swoich drużyn.
Fabiański popełnił koszmarny błąd przy bramce na 2:1 dla Chelsea kiedy piłka uderzona przez Pedro po prostu przeleciała przez jego ręce. Tym wyczynem Łukasz zapracował na powrót do przydomka nadanego mu jeszcze za czasów gry w Arsenalu- „Flappyhandski”. Polak został oceniony za swój występ najniżej w drużynie Łabędzi.
Z kolei Artur Boruc w przegranym spotkaniu z West Bromwich Albion popisał się kilkoma kapitalnymi interwencjami. Wszystko jednak przyćmił błąd, który Artur popełnił przy zwycięskiej bramce dla WBA. Polak nie zdołał wybić piłki przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Przez tę ostatnią sytuacje Artur został oceniony najniżej razem ze swoimi czterema kolegami.