Śląsk pewnie pokonuje Chorzowian

Aktualizacja: 3 lut 2022, 13:55
20 lip 2014, 23:19

W najciekawszym niedzielnym spotkaniu 1. kolejki Ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał 2:0 Ruch Chorzów.

Dla zielonych było to pierwsze spotkanie o stawkę w tym sezonie, natomiast niebiescy grali już w eliminacjach Ligi Europy. Niestety Chorzowian sporo kosztowało to spotkanie, gdyż okupili je kilkoma kontuzjami m.in. w meczu z WKS-em nie mogli zagrać Marcin Malinowski i Marek Zieńczuk. Za to w ekipie Wrocławian nie zagrał ich najlepszy dotychczasowy strzelec, wielki nieobecny Mundialu- Marco Paixao.

Niebiescy mimo zmęczenia grą w eliminacjach LE zagrali od początku z większym animuszem i widać było, że to im się bardziej chciało. Już w pierwszej minucie spotkania zakotłowało się pod bramką rywali i w polu karnym upadł Grzegorz Kuświk, ale arbiter nie podyktował jedenastki. Chwilę później strzałem z ok. 16 metrów w poprzeczkę trafił Bartłomiej Babiarz.

Jednak jak mówi stare piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane okazje lubią się mścić spełniło się i teraz i to Śląsk objął prowadzenie w 7 min po ładnym, technicznym uderzeniu Sebastiana Mili.

W pierwszej połowie obie ekipy stworzyły sobie jeszcze po kilka okazji ale wynik nie uległ zmianie.

Śląsk starał się atakować, lecz akcje Ruchu również były groźne. Niebieskim brakowało jednak albo tak zwanego ostatniego podania, albo po prostu skuteczności. Na nic zdały się też zmiany, których dokonywał Jan Kocian. W końcu, w 79. minucie wstrzelił się Robert Pich, który uderzeń z dystansu próbował przez cały mecz. Tym razem pomocnik WKS-u popisał się doskonałym strzałem zza pola karnego. Bramkarz chorzowian nie miał nic do powiedzenia.

Autor: Bartosz Węgielnik

Foto: arka.gdynia.pl

Podobne teksty

Komentarze

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA