Śląsk pewnie wygrywa z Termalicą, beniaminek nadal bez bramki!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 13:22
2 sie 2015, 17:15

Śląsk Wrocław pewnie pokonał beniaminka Ekstraklasy, Termalikę Bruk-Bet Niecieczę 2:0 w meczu 3. kolejki Ekstraklasy! Bramki dla gospodarzy zdobyli Kamil Biliński i Flavio Paixao.

Spotkanie rozpoczęło się w bardzo sennym tempie, a akcje z obu stron były delikatnie mówiąc mizerne. Zarówno piłkarze Śląska jak i Termaliki nie grzeszyli dokładnością w swoich podaniach. Kolejne minuty wyglądały podobnie, jednak beniaminek Ekstraklasy coraz bardziej zaczął się cofać i bronić własnej bramki, z kolei podopieczni Pawłowskiego bili głową w mur.

Pierwsze poważne zagrożenie bramki gości mieliśmy w 29. minucie. Najpierw Robert Pich wywalczył sobie piłkę w polu karnym, lecz świetnie interweniował Sebastian Nowak. Chwilę później z dystansu huknął Tomasz Hołota, a futbolówka odbiła się od poprzeczki!

Przełamanie obrony Termaliki nastąpiło w ostatniej minucie pierwszej połowy. Po dośrodkowaniu w pole karne Flavio Paixao zgrał piłkę do Bilińskiego, a ten pewnym, mocnym strzałem ulokował futbolówkę w siatce.

Druga odsłona rozpoczęła się od razu od utemperowania zawodników obu ekip. Po żółtym kartoniku otrzymali Adam Chomiuk z Termaliki oraz Adam Kokoszka ze Ślaska.

Pierwsze poważne zagrożenie bramki Śląska nastąpiło z kolei w 55. minucie i nie było to zagrożenie wynikające z dobrej gry gości, a z niepewnej interwencji Pawełka po rzucie wolnym wykonywanym przez Jareckiego. Goalkeeper gospodarzy wypluł piłkę przed siebie, na szczęście dla kibiców zgromadzonych na trybunach jak i samego bramkarza z asekuracją czekali obrońcy Śląska.

Cztery minuty później losy meczu nam się praktycznie rozstrzygnęły. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z pierwszej piłki strzelił Robert Pich. Zmierzającą do bramki futbolówkę trącił jeszcze Flavio Paixao i to jemu zapisane zostało to trafienie.

Kolejne minuty to wiele rwanej gry i zmian z obu strony. W ekipie Śląska na boisku pojawił się Marcel Gecov, Michał Bartkowski i Krzysztof Danielewicz. W drużynie Termaliki na plac gry weszli Adrian Paluchowski oraz Jakub Wróbel. Obraz gry jednak nie uległ już zmianie, Śląsk nie forsował tempa, z kolei Termalika nie miała pomysłu na przedarcie się pod pole karne Pawełka.

Po trzech kolejkach drużyna Tadeusza Pawłowskiego ma na koncie 4 punkty i zajmuje aktualnie 8. miejsce. Termalica z kolei nie dość, że nie zgromadziła żadnego punktu to na domiar złego nie może się pochwalić zdobyciem choćby jednej bramki!

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA