Stanislaw Danko z MFK Zeplin i Leszlo Kleinheisler z Videotonu-tę dwójkę Śląsk Wrocław ma próbować ściągnąć w zimowym okienku transferowym.
Wrocławski klub nie do końca radzi sobie po odejściu latem Marco Paixao i Roberta Picha, i zimą Sebastiana Mili.
Na pozycji reprezentanta Polski trener Tadeusz Pawłowski próbował już kilku rozwiązań(Petera Grajciara, Marcela Gecova, Jacka Kiełba czy Krzysztofa Danielewicza), jednak żadne nie okazało się strzałem w dziesiątkę. Dlatego priorytetem ma być ściągnięcie na Dolny Śląsk rozgrywającego.
Zawodnik słowackiego klubu właśnie może zostać następcą obecnego piłkarza Lechii Gdańsk. Pomocnik ten ma 21-lat. Wysłannicy Śląska mieli obserwować go w spotkaniu 11. kolejki Fortuna Ligi przeciwko MSK Żilinie(0:2). Danko rozegrał cały mecz. Piłkarz ten jest młodzieżowym reprezentantem Słowacji. W tym sezonie w dziewięciu ligowych spotkaniach strzelił już dwie bramki.
– W pierwszym zespole MFK Zemplin regularnie gra dopiero od roku, ale już jest jednym z ważniejszych graczy drużyny. To piłkarz wyróżniający się bardzo dobrą techniką, świetnie nadający się do gry kombinacyjnej. Jest jednym z bardziej uzdolnionych graczy młodego pokolenia na Słowacji, ale do najlepszych pomocników ligi brakuje mu jeszcze trochę umiejętności -powiedział słowacki dziennikarz.
Leszlo Kleinheisler jest rówieśnikiem Danko. Śląsk już latem chciał pozyskać tego piłkarza. Lewy pomocnik trenuje póki co jedynie z rezerwami mistrza Węgier.