Śląsk Wrocław zamierza odzyskać tożsamość klubu, pozbyć się kilku zbytecznych obcokrajowców i zastąpić ich Polakami, którzy będą w stanie znacząco wzmocnić poziom sportowy klubu…
– Budujemy tożsamość klubu, chcemy przywrócić zachwiane w ostatnim czasie proporcje w szatni – tłumaczy dyrektor sportowy Adam Matysek – Jesienią bywały mecze, że spośród 14 piłkarzy Śląska, który pojawili się na boisku, zaledwie czterech było Polakami. Coś takiego w tym klubie nigdy wcześniej się nie wydarzyło – dodał dla “Przeglądu Sportowego” nowy dyrektor sportowy Śląska.
Teraz wrocławianie zamierzają przejść od słów do czynów. Wśród kandydatów do gry znajdują się Mateusz Piątkowski, Paweł Stolarski, Janusz Gol, a także Daniel Łukasik. Szczególnie trudno może być sprowadzić do Wrocławia Gola i Łukasika. Gol ma w Amkarze dobrą gażę oraz pewne miejsce w składzie klubu z czołówki Prjemier Ligi, Łukasik też coraz częściej dostaje szansę od szkoleniowca SV Sandhausen i nie zamierza zimą ruszać się z Niemiec.
Ciekawą opcją wydaje się być Mateusz Piątkowski, który w cypryjskim APOEL-u Nikozja przebywa obecnie w swego rodzaju “klubie kokosa” – władze nie pozwalają mu trenować z pierwszym zespołem i starają się zmusić go do rozwiązania kontraktu, który obowiązuje jeszcze przez pół roku. Przed wyjazdem za granicę, Piątkowski prezentował się jednak bardzo dobrze w barwach Jagiellonii Białystok, sezon 2014/2015 kończąc z dorobkiem 14 goli i 3 asyst w 24 meczach. 32-letni napastnik w barwach mistrza Cypru wystąpił natomiast tylko w 10 spotkaniach, strzelając 1 bramkę.