Śląsk Wrocław pokonał na własnym stadionie Cracovię 2:1. Mecz obfitował w wiele sytuacji, ale podopieczni Vitezlava Lavicki spisali się bardzo dobrze i obronili pozycję lidera.
Mecz od początku toczył się pod dyktando Śląska, jednak Cracovia też miała swoje sytuacje. „Pasy” mogły prowadzić już w 13. minucie, ale Mateusz Wdowiak zmarnował fantastyczną sytuację.
Co nie udało się piłkarzom Michała Probierza, udało się liderowi z Wrocławia. Wszystko dzięki Robertowi Pichowi, który w 30. minucie najlepiej odnalazł się w polu karnym i strzałem po ziemi, w długi róg pokonał Michala Peskovicia. Cracovia próbowała odpowiedzieć, ale do przerwy nie udała jej się ta sztuka. Śląsk kontrolował mecz, a gdy zdarzały się błędy, to zespół ratował będący ostatnio w świetnej formie Matus Putnocky.
W drugiej połowie Śląsk miał kolejne sytuacje. Zaczęło się już 5 minut po wznowieniu gry, ale dobrą okazję zmarnował Przemysław Płacheta. Kwadrans później fantastycznym przyjęciem i strzałem z woleja popisał się Lubambo Musonda, ale trafił w rywala.
Wrocławianie mieli okazje, ale bramkę zdobyła Cracovia. W 71. minucie, fantastycznym strzałem nożycami popisał się Ruben Lopez. Tym razem Putnocky nie miał najmniejszych szans. Dobrze spisał się za to w kolejnej sytuacji, kiedy Oleksii Dytiatiev uderzał głową. 10 minut później do ofensywy przeszedł Śląsk. Mateusz Cholewiak zmarnował doskonałą sytuację. Już minął Peskovicia, ale bramkarz „Pasów” jakimś cudem zdołał się wyciągnąć i obronić strzał napastnika Śląska. Cholewiak jednak poprawił się chwilę później. Popisał się indywidualną akcją i strzałem sprzed pola karnego w okienko ponownie wyprowadził Śląsk na prowadzenie. W końcówce oba zespoły miały swoje sytuacje, ale znowu świetnie bronili golkiperzy i wynik się nie zmienił. Śląsk pozostanie więc na pozycji lidera PKO Ekstraklasy z 13. punktami na koncie.
17 sierpnia 2019 – PKO Ekstraklasa:
Śląsk Wrocław 2:1 Cracovia
30′ Pich, 87′ Cholewiak – 71′ Ruben Lopez