Śląsk Wrocław wygrał u siebie z Koroną Kielce 1:0.
Mecz odbył się w ramach 9. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Zespół z Wrocławia prowadził grę, a Korona się broniła. W pierwszej połowie zespół z Dolnego Śląska miał dwie dobre okazje. Pierwszą świetną okazję zmarnował Robert Pich, który po kontrze i podaniu Sebastiana Mili nie trafił z kilku metrów. W 19. minucie Pich i Mila zamienili się rolami. Tym razem dogrywał napastnik, a okazję zmarnował reprezentant Polski. Nie udało mu się pokonać z ostrego kąta bramkarza zespołu z województwa Świętokrzyskiego.
W drugiej połowie dużo się zmieniło. To Kielczanie byli stroną dominującą i grali bardzo odważnie. Gospodarze mieli problemy z utrzymaniem się przy piłce. Drużyna z Kielc mogła objąć prowadzenie po strzale głową Przemysława Trytki. Na posterunku był Pawełek. Kluczowe dla wyniku było wejście na boisko Ostrowskiego, który asystował przy bramce Flavio Paixao w 72. minucie spotkania. Paixao tą bramką sprawił sobie prezent urodzinowy. Śląsk nie dał już sobie wyrwać prowadzenia i utrzymał wynik do końca. Trzy punkty zostają we Wrocławiu.
Śląsk zajmuje aktualnie 3. pozycję w lidze z 16. punktami na koncie, a Korona cały czas jest w strefie spadkowej (15. miejsce). Zespół z Kielc ma 4 punkty.
Śląsk Wrocław – Korona Kielce 1:0
Bramka: Paixao (72)
Składy:
Śląsk Wrocław: Pawełek – Zieliński, Celeban, Hołota, Dudu – Droppa, Danielewicz – Paixao, Mila, Pich – Machaj
Korona Kielce: Cerniauskas – Sylwestrzak, Malarczyk, Phylypchuk, Jovanović, Trytko, Marković, Petrov, Kiełb, Dejmek, Golański