W Śląsku Wrocław zacierają ręce, hitowy transfer Morioki da im zastrzyk gotówki!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 11:26
30 sty 2018, 02:06

Ryota Morioka z dobrej strony potrafił pokazać się w Ekstraklasie, lecz chyba niewielu spodziewało się, że po przenosinach do Belgii jego forma aż tak eksploduje. Japończyk w tym sezonie Jupiler Pro League strzelił 7 bramek i zanotował aż 11 asyst, co wzbudziło zainteresowanie zdecydowanie silniejszych ekip.

Belgijskie media zgodnie podają, że 26-letni rozgrywający jeszcze w tym tygodniu powinien podpisać kontrakt z Anderlechtem. Pomocnik odbył już ponoć rozmowę z władzami swojego aktualnego pracodawcy, Waasland-Beveren. Japończyk nalega na zmianę klubu, ponieważ chciałby pojechać na Mistrzostwa Świata, a grając w ligowym średniaku mimo znakomitych statystyk, powołanie do kadry dostał tylko raz, dzięki czemu mógł wejść z ławki w listopadowych sparingach z Belgią i Brazylią. Morioka liczy, że dalsza dobra gra i możliwość walki o krajowe mistrzostwo, pozwolą mu na wyjazd do Rosji.

26-latek ma w ekipie „Fiołków” zostać następcą Sofiane’a Hanniego, który udał się już do Rzymu, gdzie czekają go testy medyczne przed transferem do Spartaka Moskwa. Anderlecht dostanie za swoją gwiazdę 5 milionów euro.

Morioka ma kosztować klub z przedmieść stolicy około 2 miliony europejskiej waluty. Są to świetne informacje dla Śląska Wrocław, które sprzedało Japończyka do Belgii za 275 tysięcy. WKS zastrzegł sobie bowiem wówczas 10% od następnego transferu japońskiego pomocnika, co oznacza dla nich w tym okienku „zastrzyk” dodatkowych 200 tysięcy euro.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA