Wojna na Ukrainie skomplikowała sytuację w rosyjskim sporcie. Z powodu sankcji nałożonych na reżim Władimira Putina Spartak Moskwa znalazł się na skraju upadku. Przyznał to sam współwłaściciel klubu – Leonid Fiedun.
Spartak Moskwa walczy o życie. „Będzie jeszcze gorzej”
Utytułowany klub ma ogromne zaległości finansowe. Problemy drużyny z Moskwy są tak duże, że w lokalnych mediach pojawiły się nawet plotki, że opuścić ją mogą najwięksi udziałowcy, czyli Leonid Fiedun oraz Wagit Alekperow. Pierwszy zaprzeczył, że chce zostawić rosyjski klub, ale podkreślił, że problemy są naprawdę poważne.
– Nie myślimy o opuszczeniu klubu i kraju. Nasza sytuacja jest jednak rzeczywiście bardzo zła, a myślę, że może być jeszcze gorsza. Doświadczenie z wcześniejszych kryzysów sugeruje, że proces ten jeszcze się nie skończył – powiedział Fiedun cytowany przez portal championat.com.
🤨 Федун снова отказался продавать «Спартак». А когда клуб реально мог сменить владельца?
Кто был ближе всего к покупке и как всё сорвалось 👇https://t.co/Q6TZXnomPZ pic.twitter.com/TVGK6UNXBH
— Чемпионат (@championat) April 27, 2022
– Spartak to moja pasja i moja miłość. Do samego końca będę robił wszystko, co w mojej mocy, aby utrzymać klub przy życiu – dodał rosyjski przedsiębiorca.
Przypomnijmy, że Spartak Moskwa to jeden z najbardziej utytułowanych klubów w Rosji. W swojej historii zdobył dwanaście mistrzostw kraju, a także dziesięć Pucharów Rosji. Klub został założony 100 lat temu, w 1922 roku.
Ukraina kończy rozgrywki piłkarskie. Piłkarze Szachtara bez mistrzowskiego tytułu