Stadion Miejski im. Floriana Krygiera został kompletnie przebudowany w latach 2019-2022 i jest jednym z najnowocześniejszych obiektów w naszym kraju. Przyciąga to zainteresowanie sponsorów. Jerzy Chwałka poinformował, że w związku z tym arena, na którym swoje mecze rozgrywa Pogoń Szczecin, już niedługo może zmieni nazwę i związać się z firmą InPost.
InPost może zostać sponsorem tytularnym stadionu Pogoni
Portowcy są na razie zespołem niepokonanym w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Bardzo dobrze Pogoni Szczecin idzie również w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy, gdzie podopieczni Jensa Gustafssona awansowali do trzeciej rundy. Dobre wyniki osiągane przez klub z województwa zachodniopomorskiego sprawiają, że klubem coraz mocniej interesują się potencjalni sponsorzy.
Jeżeli do damy do tego fakt, że Pogoń od niedawna występuję na nowym stadionie, które budowa pochłonęła ż 363 miliony złotych, nie może dziwić fakt, że zainwestować w Portowców zamierza InPost. Dynamicznie rozwijająca się firma kurierska może zostać sponsorem tytularnym obiektu, na którym swoje mecze rozgrywają Portowcy.
Dziennikarz Jerzy Chwałka informuje, że już niedługo szczeciński stadion może nosić nazwę InPost Arena. Przypomnijmy, że obiekt, którego przebudowa została ukończona w 2022 roku, może pomieścić aż 21 163 kibiców. Jest również jednym z najnowocześniejszych obiektów w naszym kraju.
🚨Z tego co słyszę, to bliska finalizacji umowa ze sponsorem tytularnym stadionu w Szczecinie, na którym gra @PogonSzczecin . Niebawem ma nosić nazwę InPost Arena ⚽️
— Jerzy Chwałek (@Jerzy2014) August 8, 2023
W kwestii potencjalnej współpracy na linii Szczecin – InPost zapewne więcej dowiemy się w przeciągu kilku najbliższych dni. Należy jednak podkreślić, że firma już od wielu lat inwestuje duże pieniądze w rozwój polskiego futbolu. Gigant na rynku przesyłek kurierskich ma podpisaną umowę sponsorską z Polskim Związkiem Piłki Nożnej do 31 lipca 2024 roku. InPost na jej podstawie płaci federacji nawet 10 milionów złotych rocznie.
El. LKE. Polskie kluby poznały potencjalnych rywali w 4. rundzie. Mogło być gorzej