Włodarze Górnika Zabrze będą musieli uporać się z kolejnym problemem, jaki pojawił się przy przetargu na dokończenie ważnych prac, na stadionie.
Konkretniej chodzi o prace przy tzw. przedpolu wejściowym stadionu i wykonanie m.in. posadzki, schodów i rampy. Przetarg został ogłoszony już nieco ponad rok temu, ale wówczas został unieważniony, ponieważ przystąpiła do niego tylko jedna firma i w dodatku zażądała zbyt wysokiego honorarium. Mówi się, że za swoją pracę ów firma oczekiwała 18,5 mln zł, przy czym w Zabrzu mieli na ten cel o wiele mniej, bo tylko 11 mln zł.
Dlatego przetarg został ogłoszony ponownie. Przystąpiły do niego trzy firmy – Warbud, Mostostal Zabrze GPBP oraz konsorcjum PB Modular z Intravi. Niestety złożone przez nie propozycje również były zbyt wygórowane dla miasta pod względem finansowym. Co prawda są już o wiele mniejsze niż podczas pierwszego przetargu, ale to nadal ok.3 – 4 mln zł. Efekt jest taki, że najprawdopodobniej będzie ogłoszony kolejny przetarg, co automatycznie przedłuża czas zakończenia prac budowlanych.
Jeszcze do niedawna spółka miała ambitny plan oddać do użytku południową trybunę jeszcze w lipcu tego roku. Byłoby to o tyle istotne, że wtedy pojemność stadionu osiągnęła by pojemność 11 tys. miejsc i dzięki temu stadion spełnił by wymagania Ekstraklasy. A tak, piłkarze Górnika będą zmuszeni rozgrywać swoje mecze na wypożyczonych obiektach.
