Filip Starzyński niedawno powrócił do Polski, a już wkrótce może ponownie z niej wyjechać. Wszystko zależy od tego, czy włodarze Zagłębia Lubin dogadają się z przedstawicielami belgijskiego Lokeren, gdyż jego wypożyczenie do Polski wygasa 30 czerwca br. Jego kontrakt w Belgii jest ważny do 30 czerwca 2018 roku.
24-letni pomocnik zagrał dotychczas w 10 meczach Zagłębia Lubin, w których zdobył 3 bramki, a także zaliczył 6 bardzo ważnych asyst. Dzięki niemu Lubinianie są na fali wznoszącej i bardzo mocno liczą się w walce o awans do europejskich pucharów. To właśnie reprezentant Polski jest mózgiem całej drużyny i doskonale dogaduje się ze wszystkimi, otaczającymi go zawodnikami.
W belgijskim Lokeren, Starzyński był tylko rezerwowym. Również zagrał w 10 spotkaniach, ale na boisku spędził tylko 432 minuty (w Lubinie 845 minut). Udało mu się zdobyć jedną bramkę oraz zaliczyć dwie asysty, ale niestety trener nie chciał zbyt często korzystać z jego usług. Według Przeglądu-Sportowego, wszystko zależy od tego, czy belgijski zespół awansuje do europejskich pucharów, gdyż wtedy trener będzie potrzebował dużo szerszej kadry.
24-letni pomocnik ostatnio przekonał do siebie trenera Nawałkę. Zagrał bardzo dobre spotkanie z Finlandią i ma dużą szansę na wjazd na Mistrzostwa Europy do Francji. Występy w Lokeren, na pewno mogą podnieść jego rynkową wartość, a także umiejętności, ale warunkiem jest regularna gra. W Polsce został okrzyknięty gwiazdą ligi i wszystko leży teraz w jego głowie, a także w rękach włodarzy Zagłębia.