Mimo że zimowe okienko transferowe zakończyło się w naszym kraju wraz z ostatnim dniem lutego, polskie kluby dokonują jeszcze ostatnich wzmocnień. Wobec poważnej kontuzji Elvira Koljicia na transfer jeszcze jednego napastnika zdecydował się Lech Poznań.
Reprezentant Bośni i Hercegowiny w meczu 24. kolejki Lotto Ekstraklasy z Koroną Kielce (0:1) zerwał więzadło poboczne i wiele wskazuje na to, że w tym sezonie nie zobaczymy go już na boisku. W kadrze „Kolejorza” pozostało już więc tylko dwóch napastników – Christian Gytkjaer i Ołeksij Chobłenko. Trener Nenad Bjelica chciałby mieć większe pole manewru w ataku, w związku z czym poznaniacy szykują awaryjne wzmocnienie.
„Janekx89” za pośrednictwem twittera potwierdził doniesienia ukraińskich mediów mówiące o transferze do Polski 11-krotnego reprezentanta naszych wschodnich sąsiadów. Ołeksandr Hładki od końca ubiegłego roku pozostaje bez klubu po tym, jak rozstał się z Karpatami Lwów. Jesienią w barwach tego klubu strzelił jedną bramkę w 9 występach. 30-latek najlepszy czas swojej kariery przeżywał w koszulce Szachtara Donieck, z którym zaliczył w sumie cztery sezony w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Kibicom tego klubu mógł zapaść w pamięć zwłaszcza po meczu z 9 grudnia 2008 roku. Ekipa z Doniecka pokonała wówczas 3:2 Barcelonę na Camp Nou, a przyszły piłkarz Lecha Poznań strzelił dwie bramki. Hładky ma za sobą również grę w drugim ukraińskim gigancie – w barwach Dynama Kijów jeszcze w poprzednim sezonie zanotował trzy epizody w Champions League. W reprezentacyjnej koszulce 30-latek wystąpił natomiast 11-krotnie, strzelając jedną bramkę.
Ukraińskie media informują, że Hładky już w poniedziałek będzie przechodził w Polsce testy medyczne.