Racja jest jak du*a. Każdy ma swoją, tak jak i cel. Celem jednych jest gra w Europie- to im wychodzi. Celem drugich, utrzymanie- no i to im nie idzie.
Piast Gliwice- Cracovia Kraków Myślę, że gdyby sędzia zakończył spotkanie po 80. minutach to nie byłoby dużej krzywdy. Przynajmniej dla widzów. Dzięki Bogu nie zrobił tego jednak i w ostatnich 10 minutach na boisku działo się właściwie wszystko. Pomijając bramkę Covilo, który ośmiesza większość napastników ligi, nie działo się nic godnego uwagi. Typowe łup, łup, strata… Końcówka tej męczybuły była niczym kobieta w czasie okresu, czyli nieprzewidywalna. Wyrównał Badia, potem prowadzenie dla Craxy po strzale Budzińskiego i na koniec karny z mega…. kapelusza. No sorry, ale takich sytuacji jest w meczu ze 20. Karny w tym wypadku oznaczał gola, a gol remis po kilkuminutowym horrorze. 2:2
Jagiellonia Białystok- Legia Warszawa Zacznę od sprawy Michała Pazdana. Chłopak kilka sezonów bronił barw Jagi, z tym że kapnął się iż to klub grający dobrze tylko w 1/3 sezonu, poszedł do Legii i tak: Niektórzy jednak szczytowali na myśl o jego pojedynkach z CR7 w czasie EURO, przyjeżdża w koszulce Legii? „Pazdan… Co??? Ty k*rwo”. Mentalność i stan umysłu pozostawiam wszystkim do oceny… Sam mecz jednostronny, Legia dominowała i słusznie wygrała, jednak mecz zapowiadany jako HIT przypominał KIT, bo co to za spektakl z jednym aktorem i jednym pseudostatystą? 1:4
Górnik Łęczna- Ruch Chorzów Powiedzieć, że Górnik jest beznadziejny to jak powiedzieć, że Ryszard Kalisz jest na radykalnej diecie. Sami zawodnicy z Łęcznej mają świadomość swojej impotencji piłkarskiej, bo oberwać 0:4 od Ruchu to jakby buldog został zagryziony przez jamnika. Sam mecz przypominał walkę bokserską, bo chorzowianie nie byli o wiele lepsi, jednak mądrzejsi i wypunktowali łęcznian. Pomógł im jeszcze swoją czerwoną kartką Pruchnik, który nie dogonił kolesia, który przeprowadzał jedną z wolniejszych kontr w historii piłki nożnej. 0:4
Pogoń Szczecin- Wisła Kraków Nad tym meczem nie ma się, co za bardzo rozwodzić, gdyż Portowcy mieli dzień konia, z Gyursco na czele, a Biała Gwiazda przyjechała bez bardzo istotnych ogniw, zamiast nich dzieciaki z ligi juniorów no i wyszło jak wyszło. Wynik nie jest miarodajny bo to jak ocena kartkówek z matematyki, które sprawdza sprzątaczka. Nie ma w tym sensu, jednak trzeba docenić Pogoń, że zagrała taki mecz, strzelając tyle goli i miała okazje na kolejne. Wisły nie ma co ganić. Bez zawodników, z parodystą na ławce a nie trenerem, co oni mogli? 6:2
Lechia Gdańsk- Wisła Płock Listonosz musi zanieść listy, dentysta zakładać plomby, śmieciarz wybierać odpady z koszy. To jest ich obowiązkiem, tak samo jak obowiązkiem Lechii było wygrać z Wisłą. Biało- zieloni mają zajawkę by być mistrzem, a w najgorszym wypadku być w europejskich pucharach, zatem każdy inny wynik byłby sensacyjny jakby Danny DeVito został koszykarzem. Jedyna zmiana polega na tym, że Lechia przestała grać efektownie, kosztem efektywność. Jednak piłka to nie jazda figurowa na lodzie i nie ma tu punktów za styl także „dobra zmiana” 2:1
Arka Gdynia- Termalica Nieciecza Tak to jest mieć w ekipie gamonia. Niestety takiego ananaska ma w swojej ekipie gdyńska Arka. Taki oto człowieczyna- narobi smrodu i na nic niezła gra pozostałej części drużyny. Dla tych, co nie widzieli to pokrótce: Bożok interweniując wszedł z ogromnym impetem, dwiema wyprostowanymi nogami w zawodnika Termiliki. Nie wiem, ja bym zawołał policję i aresztował go na „48” albo sprawdził alkomatem, bo to aż niemożliwe, że on jest tak głupi. Do momentu kartki było 1:2 z nadziejami na remis, ale Bożok wziął sprawy w swoje ręce i nie było mowy o remisie. Goście nawet podwyższyli. 1:3
Lech Poznań- Śląsk Wrocław Chciałoby się powiedzieć: Wreszcie! Tak powinien grać Lech, bo oddawanie punktów byle komu, zwyczajnie nie przystoi. Onegdaj wytykałem Lechowi brak „zęba” z przodu, ale odpalił Robak. Swoje dołożył też Jevtić, który od pewnego czasu nie schodzi poniżej swojego wysokiego poziomu. Śląsk niby swoje sytuacje miał ale… Lech miał lepsze i w dodatku miał jakość, której brak Śląskowi. Gracze z Wrocławia nie mieli argumentów. 3:0
Korona Kielce- Zagłębie Lubin Był w Kielcach taki koleś, co zwał się Cabrera. Strzelał gole, był motorniczym tego tramwaju zwanego Koroną. Jednak szybko zorientował się, że ten tramwaj lubi się czasami wykoleić i uciekł. Jednak trafił się nowy motorniczy i chyba nawet lepszy od Cabrery, o którym chyba zapomną. Zagłębie miało formę na mecze w europejskich pucharach, teraz to średniak 2:1
1. Lechia Gdańsk 33 25-19
2. Jagiellonia Białystok 30 28-14
3. Termalica Nieciecza 27 19-21
4 Legia Warszawa 25 27-19
5. Lech Poznań 25 23-16
6. Pogoń Szczecin 24 28-19
7. Zagłębie Lubin 24 24-17
8. Śląsk Wrocław 21 19-19
9. Arka Gdynia 20 17-18
10. Korona Kielce 20 21-35
11. Cracovia 18 25-21
12. Piast Gliwice 18 18-26
13. Wisła Kraków 18 21-32
14. Ruch Chorzów 17 22-29
15. Wisła Płock 16 17-21
16. Górnik Łęczna 14 17-25
17. kolejka
25.11.2016 18:00 Cracovia – Termalica Nieciecza
25.11.2016 20:30 Zagłębie Lubin – Lech Poznań
26.11.2016 15:30 Korona Kielce – Pogoń Szczecin
26.11.2016 18:00 Ruch Chorzów – Jagiellonia Białystok
26.11.2016 20:30 Wisła Kraków – Arka Gdynia
27.11.2016 15:30 Wisła Płock – Piast Gliwice
27.11.2016 18:00 Śląsk Wrocław – Legia Warszawa
28.11.2016 18:00 Lechia Gdańsk – Górnik Łęczna