Świetna druga połowa w Krakowie. Górnik lepszy od Wisły!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 11:32
3 gru 2017, 19:59

Górnik Zabrze po szalonym meczu przy Reymonta pokonał Wisłę 3:2 (0:1) i umocnił się na pozycji lidera Lotto Ekstraklasy. Zabrzanie odskoczyli reszcie stawki na trzy punkty.

Dzisiejsze spotkanie w Krakowie było drugim pomiędzy drużynami Wisły a Górnika w tym sezonie Lotto Ekstraklasy. W sierpniu na stadionie w Zabrzu Górnik pokonał krakowian po zaciętej walce 3:2 i choć po pierwszej połowie nic na to nie wskazywało, takim samym rezultatem zakończyło się również dzisiejsze starcie.

Przed rozpoczęciem 18. kolejki Lotto Ekstraklasy, zabrzańska drużyna zajmowała pozycję lidera z dorobkiem 32 punktów i przewagą czterech „oczek” nad swoim dzisiejszym rywalem, który zajmował piątą lokatę. Na początku, krótko mówiąc, spotkanie co najmniej nie porywało. Na pierwszą, dobrą okazję do zdobycia bramki trzeba było czekać do 21. minuty. Wówczas Maciej Sadlok zszedł do środka i groźnie uderzył zza pola karnego, jego strzał sparował Tomasz Loska, ale do futbolówki błyskawicznie dopadł Rafał Boguski, uderzył bez przyjęcia i wyprowadził Wisłę na prowadzenie 1:0. Przez kilka najbliższych minut dobrze prezentowała się krakowska drużyna, która skomponowała kilka ciekawych akcji. Jedna z ciekawszych miała miejsce w 31. minucie, gdy Carlitos wypatrzył wbiegającego w pole karne Imaza, ale ten spudłował. Ostatecznie Wisła schodziła na przerwę prowadząc 1:0.

Niemal od razu po zmianie stron  po akcji zabrzan, piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Zoran Arsenić. Sędzia Stefański początkowo tego nie zauważył, ale z pomocą przyszedł VAR. Po wideoweryfikacji, arbiter przyznał Górnikowi rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Igor Angulo i bez większych problemów pokonał Buchalika, doprowadzając do remisu. Już osiem minut później Górnicy znajdowali się na prowadzeniu.

W 63. minucie Rafał Kurzawa wykonywał rzut rożny, a futbolówka całkowicie zaskoczyła golkipera gospodarzy i wpadła bezpośrednio do bramki. Nie był to jednak koniec kompromitacji Buchalika…

W 72. minucie z dystansu uderzył Szymon Żurkowski, czym ponownie zaskoczył byłego bramkarza m.in. Ruchu Chorzów i dał swojej drużynie kolejnego gola. Sytuacja podopiecznych Kiko Ramireza skomplikowała się parę minut później, gdy doświadczony stoper, Arkadiusz Głowacki, obejrzał czerwoną kartkę. Osłabiona Wisła potrafiła jeszcze na chwilę zagrozić zabrzanom. W 77. minucie piłkę przed polem karnym otrzymał Carlitos, minął jednego z przeciwników i wpakował piłkę do siatki. Było to jednak ostatnie słowo w tym meczu, rezultat spotkania stanął na 3:2.

Wisła Kraków – Górnik Zabrze 2:3 (1:0)

Bramki: Rafał Boguski (21), Carlitos (77) – Igor Angulo (55-k), Rafał Kurzawa (63), Szymon Żurkowski (72)

Składy:

Wisła: Buchalik – Bartkowski, Głowacki, Arsenić, Sadlok – Perez, Wojtkowski (Brożek 67′), Basha (Wasilewski 77′), Boguski (Małecki 69′), Imaz – Carlos Lopez

Górnik: Loska – Koj, Suarez, WIeteska, WOlniewicz – Kurzawa, Matuszek, Żurkowski, Kądzior – Ł. Wolsztyński (Ambrosiewicz 70′), Angulo (Ledecky 90′)

żółte kartki: Głowacki, Basha, Sadlok, Arsenić, Wasilewski – Matuszek, Wolniewicz, Ledecky

czerwona kartka: Głowacki (za dwie żółte)

widzów: 16 tysięcy

sędzia: Daniel Stefański

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA