Korona Kielce po dramatycznym spotkaniu pokonała na własnym stadionie Piast Gliwice 2:1. Ten wynik oznacza, że ani Gliwiczanie ani Kielczanie nie są jeszcze pewni utrzymania w T-Mobile Ekstraklasie na kolejny sezon!
Spotkania zdecydowania lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy przystępowali do tego spotkania z nożem na gardle. Na pierwszego gola musieliśmy jednak czekać aż do 36. minuty. Jovanović zagrał na prawo do Kapo, ten minął Moskwika i wpadł w pole karne. Następnie Francuz dograł do niepilnowanego Trytki, który tylko dostawił nogę i otworzył wynik spotkania.
Do końca pierwszej połowy taki wynik się utrzymał i kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Kielcach mogli odetchnąć z ulgą.
Drugą odsłonę lepiej jednak rozpoczęli jednak goście, którzy już 9 minut po wznowieniu gry doprowadzili do wyrównania! Po dośrodkowaniu Vassiljeva z rzutu wolnego do piłki dopadł Szeliga, uderzył, a Cerniauskas fantastycznie zainterweniował. Futbolówka wpadła jednak wprost na głowę Moskwika, który nie miał problemu z trafieniem do pustej bramki.
Kolejne minuty spotkania to rozpaczliwe ataki Korony i kontry coraz bliższego utrzymania Piasta. Kiedy wszyscy czekali już na ostatni gwizdek sędziego Jovanović wprowadził w szaleńczą radość całe Kielce! Długą piłkę w pole karne posłał Malarczyk, źle interweniował Osyra co skrzętnie wykorzystał Jovanović i z ok. piętnastu metrów pokonuje Szmatułę.