Prowadząca w LOTTO Ekstraklasie Legia Warszawa, pokonała przy Łazienkowskiej Wisłę Płock (3:2). Dla podopiecznych Deana Klafuricia to kolejny krok w drodze po tytuł mistrzowski.
W pierwszej połowie spotkanie było bardzo wyrównane. Oba zespoły starały się rozgrywać piłkę, stwarzając zagrożenie pod bramką rywala. W 13. minucie Wisła Płock wykonywała rzut wolny, po którym piłkę do siatki zdołał skierować Alan Uryga, jednak sędzia dopatrzył się faulu na Arkadiuszu Malarzu i trafienie, słusznie nie zostało uznane. Kilka minut później dogodną sytuację w polu karnym miał Eduardo Da Silva, który otrzymał idealne podanie od Sebastiana Szymańskiego. Z kilku metrów trafił jednak wprost w Thomasa Dahne. Bardzo dobrze na prawej stronie boiska spisywał się Cezary Stefańczyk, który bez problemów radził sobie z lewym obrońcą Legii Adamem Hlouskiem, często dośrodkowując z tego sektora. Wisła Płock konstruowała ciekawsze i groźniejsze sytuacje od Legii, jednak to zespół z Warszawy objął prowadzenie. W 35. minucie rzut rożny wykonywał Szymański, jednak źle interweniujący Dahne piąstkował piłkę wprost w Carlosa Miguela Cafu i ta odbijając się od Portugalczyka wpadła do siatki. Do przerwy Legia prowadziła z Wisłą 1:0.
Po zmianie stron goście częściej utrzymywali się przy piłce, starając się jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. W 54. minucie niezłą sytuację miał Jakub Łukowski, którego mocny strzał z trudem obronił Malarz. Przed szansą stanął również Jose Kante, który nie wykorzystał jednak świetnego podania z lewej strony od Arkadiusza Recy. Znów górą był golkiper Legii, który był najpewniejszym punktem swojej drużyny w tym spotkaniu. W 70. minucie nieskutecznego Eduardo zmienił Michał Kucharczyk i dosłownie chwilę później został bohaterem spotkania. Prostą stratę zanotował w środku pola Reca, piłkę przejął Vesović i prostopadłym podaniem otworzył Kucharczykowi drogę do bramki. 27-letni pomocnik w sytuacji sam na sam z Dahne się nie pomylił i podwyższył prowadzenie na 2:0. Piłkarze Wisły nie zamierzali jednak opuszczać głów i nadal atakowali. Swoje sytuacje mieli Kante i Łukowski, ale zarówno strzał pierwszego jak i dobitkę drugiego kapitalnie obronił Arkadiusz Malarz. Bramkarz Legii w pojedynkę ratował swój zespół przed utratą bramki, ale w 79. minucie skapitulował. Gola głową po dośrodkowaniu Stilicia zdobył Alan Uryga, który na wiosnę trafił już czterokrotnie. Sytuacja stołecznego klubu mocno skomplikowała się chwilę później, kiedy za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Mauricio. Nafciarze wyczuli szansę na korzystny wynik i jeszcze agresywniej ruszyli do ataku. W 83. minucie po zamieszaniu w polu karnym gola kontaktowego zdobył Kamil Biliński, który mocnym strzałem nie dał żadnych szans na skuteczną interwencję bramkarzowi. Bardzo spokojne spotkanie w pierwszej połowie, zamieniło się w drugiej części w obustronną wymianę ciosów. Kilka minut po trafieniu Wisły ponownie na prowadzenie wyszła Legia. Na bramkę uderzał Szymański, a odbita od słupka piłka wpadła pod nogi Cafu, który bez problemu wpakował ją do pustej bramki. Było to decydujące trafienie, które zapewniło Legii zwycięstwo w tym meczu.
Legia Warszawa pozostanie po 35. kolejce liderem LOTTO Ekstraklasy bez względu na wynik spotkania Lecha z Jagiellonią. W następnej kolejce zespół z Mazowsza zagra u siebie przeciwko Górnikowi Zabrze, natomiast Wisła zmierzy się w Płocku z Koroną Kielce.
Legia Warszawa 3:2 Wisła Płock (1:0)
1:0 35′ Carlos Miguel Cafu
2:0 71′ Michał Kucharczyk
2:1 79′ Alan Uryga
2:2 83′ Kamil Biliński
3:2 87′ Carlos Miguel Cafu
Legia Warszawa: Malarz – Vesović, Astiz, Mauricio, Hlousek – Cafu, Philipps – Szymański, Antolić (82′ Remy), Pasquato (62′ Broź) – Eduardo (70′ Kucharczyk)
Wisła Płock: Dahne – Stefańczyk Uryga, Dźwigała, Reca – Szymański, Furman – Łukowski (65′ Kamil Biliński), Stilić, Varela (90+2′ Byrtek) – Kante
Żółte kartki: 21′ Mauricio, 34′ Stilić, 50′ Łukowski, 66′ Varela, 73′ Broź, 90+5′ D. Szymański
Czerwone kartki: 82′ Mauricio (druga żółta)
Sędzia: Jarosław Przybył
Widzów: 20 541