Górnik Łęczna na własnym stadionie zremisował bezbramkowo z liderem- Piastem Gliwice w 22. kolejce Ekstraklasy.
Trener gospodarzy Jurij Szatałow był zadowolony ze swoich zawodników, jednak też czuł lekki niedosyt z powodu kilku niewykorzystanych sytuacji.
– Ten mecz można ocenić dwojako. Z jednej strony pierwszy mecz jest zawsze dużą niewiadomą. Nie wiedzieliśmy jak zespół zareaguje na zmiany. Warto zaznaczyć, że graliśmy z liderem i tylko odrobinę nam zabrakło, żeby ten mecz wygrać – mówił trener gospodarzy.
– Mieliśmy trzy dobre sytuacje, żeby zdobyć bramkę, a Piast tylko jedną. Widać jeszcze sporo mankamentów w naszej grze. Myślę jednak, że z biegiem czasu będzie lepiej. Drużyna ciągle się zgrywa. Natomiast uważam, że motorycznie i siłowo wyglądaliśmy bardzo dobrze. Nie podlega jednak dyskusji, że czujemy lekko niedosyt – zakończył Szatałow.- zakończył szkoleniowiec Górnika.
W innych nastrojach był trener Piasta. Jego podopieczni rozczarowali swoją grą. Przez całe spotkanie stworzyli tylko jedną dobrą sytuację i dali kilka razy groźnie skontrować się Górnikowi.
– Do Łęcznej przyjechaliśmy po punkty – wyjeżdżamy z jednym. Wiedzieliśmy przed spotkaniem, że będzie ono bardzo trudne. Widzieliśmy mecz sparingowy Górnika z Rubinem Kazań. Jest to bardzo dobrze zorganizowana drużyna i piłkarze pokazali to na boisku – powiedział Radoslav Latal.
– W pierwszej połowie zagraliśmy trochę lepiej, ale nie oddawaliśmy strzałów. Dwa razy przed utratą bramki uratował nas Kuba Szmatuła. Druga odsłona była znacznie gorsza. Od porażki uratowała nas poprzeczka. Niestety, nie był to udany dla nas mecz, dlatego tym bardziej ten remis cieszy – podsumował trener Piasta Gliwice.
źródło: piast-gliwice.eu