Ciekawy przebieg miał mecz pomiędzy Monaco a Arsenalem. Po zaskakującym wyniku z Londynu gdzie zespół z księstwa zwyciężył 3:1, chyba już tylko najwięksi optymiści nad Tamizą wierzyli, iż „The Gunners” zdołają awansować do kolejnej rundy!
Czarne przewidywania spełniły się i mimo momentami świetnej gry kanonierów nie zdołali oni strzelić 3 bramki, która dawała im pewny awans! Wynik otworzył Giroud w 35 minucie gdy po jego strzale Subasić sparował piłkę do boku ale tak nieszczęśliwie, że futbolówka wróciła do reprezentanta Francji. Ten nie namyślając się wpakował ją do siatki. Od tego momentu przycisnęli londyńczycy i bliscy byli strzelenia drugiej bramki ale nie wiedząc czemu piłka nie wpadła do bramki po strzale Welbecka. Arsenal wciąż napierał i w drugiej połowie dopiął swego! W 79 minucie zgromadzeni na stadionie fani londyńczyków unieśli ręce do góry. Po doskonałej akcji, strzelił w słupek Walcott ale wobec dobitki Ramseya, Subasic był już bezradny! W kanonierach tkwiła się nadzieja a Monaco chyba zszokowane tym co się dzieje, ograniczało się już tylko do desperackiej obrony Częstochowy! Mecz trwał nadal ale piłka wciąż nie znalazła drogi do siatki. Spotkanie przedłużono o całe 6 minut ale ostatecznie to piłkarze z Księstwa mogli się cieszyć z awansu do kolejnej rundy.
Można zadać sobie pytanie, dlaczego trener Wenger nie postawił na reprezentanta Polski?! W kontekście bojów eliminacyjnych, taka sytuacja jest dla Kadry Nawałki bardzo niekorzystna!
AS MONACO – ARSENAL LONDYN 0:2 (0:1)
Giroud 35′
Ramsey 79′