Już dziś Lech Poznań rozegra kolejny mecz w ramach PKO PB Ekstraklasy. Kolejorz do starcia z Wisłą Płock podejdzie jednak zdziesiątkowany. Do grona kontuzjowanych dołączył bowiem bramkarz Artur Rudko – poinformował Dawid Dobrasz.
Artur Rudko dołącza do długiej listy kontuzjowanych piłkarzy
Lech Poznań nie ma szczęścia w sezonie 2022/2023. Już w okresie przygotowawczym zespół zmagał się z plagą kontuzji, a lista nieobecnych piłkarzy stale się powiększa. Uraz od dłuższego czasu leczy Bartosz Salamon, a w ostatnich spotkania nie brali udziału również Antonio Milić, Radosław Murawski czy Adriel Ba Loua.
Dodatkowo na mniejsze lub większe problemy ze zdrowie narzekali tacy zawodnicy jak m.in. Lubomir Satka, Alan Czerwiński czy Maksymilian Pingot. Teraz do tego grona dołączył ukraiński bramkarz – Artur Rudko. Według pierwszych diagnoz zawodnik będzie musiał pauzować przez dwa lub trzy tygodnie.
Lech Poznań zmienia w bramce. https://t.co/j8AS9UVp3H
— Dawid Dobrasz (@dobraszd) July 31, 2022
Golkiper Lecha urazu nabawił się w rewanżowym meczu eliminacji Ligi Konferencji Europy, kiedy to Kolejorz grał z ekipą Dinamo Batumi (1:1). Dlatego też bramki Kolejorza w niedzielnym starciu z Wisłą Płock będzie strzegł Filip Bednarek. Starcie przy Bułgarskiej rozpocznie się już o godzinie 17:30.
Artur Rudko przeniósł się do Lecha Poznań w trwającym właśnie oknie transferowym. Ukraiński bramkarz został wypożyczony z Metalista Charków. Portal “Transfermarkt” wycenia wartość golkipera Kolejorza na 800 tysięcy euro.
Legia Warszawa dopięła duży transfer. Pozyskała reprezentanta Polski