Górnik Zabrze jest niewątpliwie rewelacją rozgrywek Lotto Ekstraklasy. Beniaminek plasuje się obecnie na trzecim miejscu w tabeli i wiosną ma szanse walczyć o mistrzostwo Polski. Przeszkodzić w tym mogą jednak kontuzje…
Pierwszy oficjalny mecz zabrzanie rozegrają już za niespełna dwa tygodnie. W piątek, 9 lutego ich wyjazdowym rywalem będzie Wisła Płock, a na Śląsku zapowiada się walka z czasem. Aktualnie trener Marcin Brosz nie może korzystać między innymi z najlepszego asystenta ligi, Rafała Kurzawy. Reprezentant Polski ma problemy z mięśniem czworogłowym. Urazu ścięgna Achillesa nabawił się natomiast kapitan Górnika, Szymon Matuszek. W ubiegłym tygodniu do listy kontuzjowanych dołączył również Michał Koj, który skręcił staw skokowy, a jeszcze przez dłuższy czas z treningów wyłączony będzie utalentowany napastnik Krzysztof Kiklaisz. 19-latek przeszedł zabieg artroskopii kolana.
To nie koniec problemów Marcina Brosza. W pierwszej wiosennej kolejce defensywa beniaminka zostanie gruntownie przebudowana nie tylko ze względu na urazy. Z powodu nadmiaru żółtych kartek wyłączeni z gry w potyczce z Wisłą Płock są obaj podstawowi stoperzy – Mateusz Wieteska i Dani Suárez. Do Zabrza tej zimy sprowadzono więc Pawła Bochniewicza z włoskiego Udinese Calcio, co jednak nie załatwi wszystkich problemów w obronie i dopiero w ciągu kilkunastu najbliższych dni dowiemy się, czy fizjoterapeuci 14-krotnego mistrza Polski zdołają „postawić na nogi” kluczowych piłkarzy.