To, że Łukasz Teodorczyk ma z mediami “nie po drodze” jest oczywistością. Jednak opuszczenie najbardziej prestiżowej gali w Belgii, podczas której był nominowany do tytułu najlepszego piłkarza Jupiler League w 2016 roku odebrano jako ogromną ignorancję Polaka.
Nie wiadomo było czemu napastnik nie stawił się na plebiscycie. Konsternacja ogarnęła działaczy Anderlechtu, kiedy okazało, że ich napastnik nie pojawi się na tej ważnej uroczystości. Po licznych próbach kontaktu telefonicznego z Teodorczykiem, ten oświadczył iż aktualnie przebywa w swojej Ojczyźnie.
– Pragniemy gorąco przeprosić organizatorów gali za nieobecność Teodorczyka. Miał się tutaj pojawić. Trudno mi powiedzieć, co się stało. Dostaliśmy od niego wiadomość, że jest w Polsce –wyjaśnił zebranym rzecznik klubu David Steegen.
Sprawa osiągnęła dość poważne rozmiary i nie zostanie zbagatelizowana. Nasz snajper z pewnością nie uniknie sromotnej kary jaka czeka go po przyjeździe do Belgii. Plebiscyt wygrał Jose Izquierdo z Club Brugge. Teodorczyk był drugi.
Źródło: Futbolnews