Skauci Bayernu Monachium prężnie działają na Półwyspie Apenińskim. To właśnie we Włoszech chcą znaleźć następcę dla Roberta Lewandowskiego, który rok temu opuścił szeregi bawarskiego klubu. Na ich celowniku znalazł się Dusan Vlahović. Problemem może być jednak cena zawodnika. Stara Dama za swojego napastnika żąda nawet 90 milionów euro.
Dusan Vlahović może opuścić szeregi Juventus już po 1,5 roku
Dusan Vlahović w styczniu ubiegłego roku zamienił Florencję na Turyn. Juventus za serbskiego napastnika zapłacił ponad 81 milionów euro (według portalu “Transfermarkt”). Pierwszy sezon 23-latka w nowym klubie nie był jednak zbyt udany. W 42 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach strzelił 14 goli, do których dołożył jeszcze 4 asysty.
Na tle kiepsko grającej turyńskie drużyny zawodnik i tak się wyróżniał. Został jej najlepszym strzelcem, wyprzedzając w klasyfikacji bramkowej m.in. Adriena Rabiota czy Arkadiusza Milika. Okazuje się jednak, że serbski zawodnik może już nie mieć okazji poprawić swoich statystyk. Media coraz częściej łączą go z Bayernem Monachium.
Bawarski klub miał już nawet zaoferować Juventusowi 60 milionów euro za napastnika. Romeo Agresti twierdzi, że Stara Dama oczekuje jednak nawet 30 milionów więcej, zanim pozwoli Serbowi na opuszczenie swoich szeregów. Niektórzy dziennikarze twierdzą jednak, że porozumienie pomiędzy klubami jest bliższe, niż może się wydawać.
First contacts between Bayern & Juventus for Vlahović have already taken place in recent weeks. Both parties are not close yet, there’s a big difference in their valuation of the player. It remains to be seen whether Bayern’s new board will intensify their efforts [@romeoagresti] pic.twitter.com/Lk3huwqsY4
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) June 2, 2023
Kłopoty Juventusu. Promocja na następcę Lewandowskiego?
Wszystko dlatego, że turyński klub nie zagra w przyszłej edycji Ligi Mistrzów, a może wylądować nawet jedynie w kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy. To powoduje, że włodarze Juventusu muszą szukać oszczędności, a najłatwiejszym sposobem jest sprzedaż swoich największych gwiazd. Zdecydowanie największe pieniądze Stara Dama może zarobić właśnie na Vlahoviciu.
Z kolei Bayern wydaję się idealnym kierunek dla Serba, gdyż bawarski klub cały czas próbuje załatać dziurę w ataku, która wytworzyła się po odejściu Roberta Lewandowskiego. Na jego miejsce przyszedł rok temu Sadio Mane, ale nie dał drużynie takiej jakości, jak tego od niego oczekiwano.
Media twierdzą, że napastnika Juventusu obserwują również włodarze Manchesteru United i Chelsea FC. To niemiecki klub miał jednak jako pierwszy skontaktować się z władzami Starej Damy.
Świetnie wieści z Australii. Oskar Zawada piłkarzem roku A-League