Korona Kielce zremisowała u siebie z Piastem Gliwice 1:1 (0:0) w meczu 3.kolejki Lotto Ekstraklasy.
Szkoleniowiec Piasta nie był do końca zadowolony z gry swoich podopiecznych.
Jiri Necek: – W pierwszej połowie była bardzo zacięta walka. Jesteśmy świadomi, że taka gra mogła nie podobać się kibicom, gdyż wiele sytuacji bramkowych nie było. Po przerwie było lepiej. Spotkanie się otworzyło, obie drużyny rzuciły się do ataków. Korona zaczęła grać na dwóch napastników i musieliśmy też zmienić naszą taktykę. Strzeliliśmy bramkę, ale też bardzo szybko Korona doprowadziła do wyrównania. Była taka sytuacja w naszym polu karnym, w którym była ręka. Muszę jednak stanąć w obronie sędziego, gdyż było to bardzo trudne do oceny. Moim zdaniem podjął prawidłową decyzję. Końcówka meczu także była otwarta. Zmieniliśmy paru zawodników i stworzyliśmy swoje najlepsze szanse. Mogliśmy strzelić na 2:1.
Natomiast szkoleniowiec gospodarzy czuje lekki niedosyt. Jego zdaniem Korona miała lekką przewagę i kilka dobrych sytuacji do zdobycia bramki.
Tomasz Wilman: – To jest drugi z kolei remis. Ciężko powiedzieć, kto był faworytem tego meczu i kto miał więcej okazji w trakcie rywalizacji. W pierwszej połowie mecz nie był ładny dla oka, ale też tak chcieliśmy grać. Wtedy Piast nie był w stanie nas zaskoczyć, a my w końcówce mieliśmy szanse, które powinniśmy wykorzystać. W drugiej połowie wdarło się w nasze szeregi trochę chaosu. Graliśmy wprawdzie odważnie, ale mogło to się skończyć kontrami dla Piasta. Całe szczęście, że ich nie wykorzystali. Straciliśmy bramkę, ale na szczęście była nasza szybka reakcja. Strzelał Diaw, była też ręka w polu karnym, którą pozostawię Państwa ocenie. Pozostaje trochę niedosytu, bo mieliśmy kilka okazji do tego, aby zakończyć mecz zwycięstwem.
źródło: korona-kielce.pl