Carpi wygrało w Modenie z Torino 2:1 w meczu 7. kolejki włoskiej Serie A. Cały mecz w barwach gości rozegrał Kamil Glik.
Faworytem spotkania był oczywiście zespół polskiego obrońcy. Torino po sześciu kolejkach z czternastoma punktami zajmowało trzecią pozycję, ustępując tylko o jedno oczko Interowi i Fiorentinie. Carpi, w którym dziś z powodu kontuzji nie mógł wystąpić Kamil Wilczek z zaledwie dwupunktowym dorobkiem zamykało tabele Serie A.
Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził…bramkarz gości. Daniele Padelli wpakował piłkę do własnej siatki. Podwyższył siedemnaście minut później Ryder Matos. Trzy minuty później kontraktową bramkę z rzutu karnego strzelił Maxi López, jednak na nic więcej piłkarzy Torino nie było stać.
Po pierwszym, historycznym zwycięstwie w Serie A drużyna Kamil Wilczka opuściła strefę spadkową i jest 16. Drużyna drugiego Kamila wciąż zamyka podium. W następnej kolejce, po przerwie reprezentacyjnej Torino zagra u siebie z Milanem(17.10), podopieczni Giuseppe Sannino zaś podejmą na wyjeździe Atalantę Bergamo(18.10).
Carpi-Torino FC 2:1
Daniele Padelli 55′(s), Ryder Matos 72′-Maxi López 75′(k)