W 33. kolejce włoskiej Serie A Torino pokonało 1:0 Bolognę po golu w ostatniej minucie meczu z rzutu karnego. Całe spotkanie w barwach gości rozegrał Kamil Glik.
Każda z połów tego spotkania była zupełnie inna. W pierwszej odsłonie drużyna Torino dominowała i była bliższa zdobycia bramki, ale brakowało skuteczności. Gospodarze w przeciągu niecałej godziny nie oddali żadnego strzału, który leciałby chociaż w kierunku bramki Padelliego. Oglądaliśmy dużo walki, sędzia pokazał kilka żółtych kartek, ale goli nadal nie było.
Po zmianie stron gospodarze nieco się rozbudzili, ale to wciąż nie było to, co pokazywali w innych spotkaniach domowych. Mieli jedną dobrą okazję, której nie wykorzystał jednak Giaccherini. Nie zanosiło się do końca spotkania na bramkę, aż w doliczonym czasie gry arbiter wskazał na „wapno”. Rossattini sfaulował jednego z graczy Torino, a „jedenastkę” z zimną krwią wykorzystał Andrea Belotti, dając zespołowi rzutem na taśmę 3 punkty,