W 6. kolejce włoskiej Serie A Torino z Kamilem Glikiem w składzie pokonało Palermo 2:1. Czołowy zawodnik reprezentacji Polski rozegrał całe spotkanie.
Już przed meczem wiadome było, że zdecydowanym faworytem dzisiejszej potyczki w Turynie są gospodarze. Drużyna Kamila Glika po dzisiejszej wygranej zajmuje wysokie 2. miejsce w tabeli Serie A. Dla Palermo z kolei była do trzecia porażka z rzędu, która zepchnęła podopiecznych Giuseppe Iachiniego na 12. lokatę.
Strzelanie w tym spotkaniu rozpoczęło się stosunkowo późno. Turyńczycy na prowadzenie wyszli dzięki tzw. „bramce do szatni”. Do siatki nie trafił jednak żaden z podopiecznych Giampiero Ventury, napastników Torino wyręczył zawodnik Palermo- Geancarlo Gonzalez, który zanotował samobójcze trafienie. Kibice zgromadzeni na stadionie w Turynie po przerwie nie musieli czekać długo na kolejne bramki. w 48. minucie spotkania prowadzenie gospodarzy podwyższył Marco Benassi. Gdy wydawało się, że ekipa z Kamilem Glikiem w składzie odniesie łatwe zwycięstwo do głosu doszli goście z Palermo, a mianowicie pechowiec z pierwszej połowy- Geancarlo Gonzalez, który trafił na 2:1. Kibice do końca oglądali ciekawe spotkanie, lecz wynik nie uległ już zmianie i Turyńczycy „dowieźli” wygraną do końca.
Spotkanie to należało do bardzo ostrych, sędzia zawodów rozdał przez cały mecz aż 9 żółtych kartek oraz dwie czerwone. Boisko musieli opuścić dwaj zawodnicy gospodarzy- Cristian Molinaro oraz Joel Obi.