Borussia Dortmund po raz kolejny w ostatnim czasie zawiodła. Jak się jednak okazuje, szkoleniowiec Żółto-Czarnych, Peter Bosz, na razie pozostanie na swoim stanowisku.
Dortmundczycy, choć świetnie rozpoczęli bieżący sezon, obecnie są w dużym kryzysie. Spośród ostatnich dziewięciu meczów, wygrali tylko jeden i to ten, w którym przyszło zmierzyć im się z trzecioligowym Magdeburgiem. Zakończenie tej fatalnej passy miało nastąpić podczas minionego starcia przeciwko Schalke Gelsenkirchen. I faktycznie, wszystko zmierzało ku dobremu, ponieważ podopieczni Petera Bosza po niespełna pół godzinie gry prowadzili ze swoim odwiecznym rywalem już 4:0. Mimo tego, mecz o którym mowa, zakończył się remisem. Wśród kibiców z Signal Iduna Park nagromadziło się już wiele negatywnych emocji, część z nich domaga się natychmiastowej zmiany w sztabie szkoleniowym ich ulubionego zespołu.
“Bild” poinformował, że w celu omówienia całej tej sytuacji spotkali się ze sobą włodarze Borussii, Hans-Joachim Watzke i Michael Zorc. Według doniesień niemieckiego dziennika, dwójka ta zadecydowała o tym, by nie podejmować żadnych pochopnych ruchów. Co za tym idzie, Peter Bosz pozostanie jak na razie na swoim stanowisku, ponieważ na ten moment nie ma dla niego żadnej alternatywy. Julian Nagelsmann, czyli najbardziej pożądany w Dortmundzie trener, nie jest dostępny na rynku. 30-latek wciąż kontynuuje bowiem swoją przygodę z TSG Hoffenheim.
Pomóc w tym, by wyciągnąć Borussię z kryzysu, może Łukasz Piszczek. Defensor, który doznał kontuzji więzadeł krzyżowych, za kilka tygodni ma bowiem już niedługo wrócić do treningów. Szerzej o tym pisaliśmy TUTAJ.