Ta kolejka Lotto Ekstraklasy zapowiada się imponująco, a z wysokiego “C” już w piątek zacznie Wisła z Lechem. W tle tego szlagieru Legia Warszawa i Pogoń Szczecin powalczą o ligowe punkty, które Wojskowym mogą bardzo pomóc w walce o główne trofeum. Oto co przed meczem mówi trener obu klubów:
Kazimierz Moskal (Pogoń Szczecin) – Dopadły nas małe kłopoty kadrowe – za kartki nie może zagrać Ricardo Nunes, a Rafał Murawski i Dawid Niepsuj mają problemy zdrowotne i nie będą mogli z nami pojechać. Wiemy, że mistrz Polski ma w swoim składzie bardzo wielu dobrych zawodników. Mogliśmy się o tym przekonać jesienią w Szczecinie. W moim odczuciu o sile tej drużyny decydują przede wszystkim Miroslav Radović i Vadis Odjidja-Ofoe. Niebezpieczny jest również Guilherme, jeśli jest w dobrej dyspozycji. Musimy też pamiętać, że jest Kucharczyk, który choć w ostatnim meczu w Gdańsku wszedł z ławki, to odwrócił losy meczu. Można by tak wymieniać, ale dla nas najbardziej istotne jest, żebyśmy skupili się na własnym zespole i robili to, co do nas należy.
– Musimy powiedzieć otwarcie – Legia jest faworytem. Gra u siebie, walczy o mistrzostwo. Nie chcę powiedzieć, że jest to najlepsza w tym momencie polska drużyna, bo jeszcze kilka wiosną gra naprawdę dobrze, ale z pewnością jest to zespół, który będzie się liczył w walce o mistrza. Każda seria ma to do siebie, że kiedyś się kończy. Pojedziemy do Warszawy wierząc, że ta nasza zła seria dobiegnie jutro końca. Chcemy zagrać dobry mecz – to przede wszystkim. Ważna będzie koncentracja i wiara, że można z tą silną Legią powalczyć. Że można stamtąd wywieźć punkty, pokazała i Termalika, i Ruch.
Jacek Magiera (Legia Warszawa)- Wszyscy są dostępni do gry poza Chukwu i Necidem. Są oczywiście drobne urazy po reprezentacjach, ale to jest normalne. Drobne urazy nie są niczym nowym w futbolu. Reszta drużyny, która nie wyjechała na kadrę normalnie trenowała, zagraliśmy udany sparing w Sosnowcu i zawodnicy są w dobrej dyspozycji. Obserwujemy ze sztabem szkoleniowym każdy mecz, sparing i trening. Każdy z piłkarzy będzie nam teraz bardzo potrzebny. Zostały 4 mecze rundy zasadniczej i nie ma miejsca na błędy. Nawet jeśli ktoś w jednym meczu usiądzie na trybunach, to nie oznacza, że nie zagra w kolejnym. Wszyscy muszą być gotowy do gry w każdym momencie.
– Trener odniósł się także do poszczególnych piłkarzy: – Tomek Jodłowiec był z nami na zgrupowaniu, gdzie odbywał treningi po kontuzji. Nie ma żadnego drugiego dna jeśli chodzi o tego piłkarza, nie grał w sparingu, bo musiał do siebie dojść. Tomas Necid na razie trenuje indywidualnie, za jakiś tydzień czas dołączy do drużyny i liczę na to, że w końcu zacznie strzelać gole. Podobnie zresztą sprawa ma się z Danielem Chimą Chukwu. Każdy musi jednak wywalczyć sobie miejsce w jedenastce, nikt nie ma w kontrakcie zagwarantowanych występów od pierwszej minuty.