Aż trzech reprezentantów Polski przebywało wczoraj na badaniach, a ich występy przeciwko Irlandii są zagrożone. Arkadiusz Milik, Maciej Rybus i Tomasz Jodłowiec bo to o nich mowa walczą z czasem by zdążyć się wykurować przed jednym z najważniejszych spotkań w XXI wieku!
Najmniej poważny wydaje się być uraz Jodłowca, który nadciągnął mięsień dwugłowy, ale po badaniach prognozy są dość optymistyczne i pomocnik Legii Warszawa powinien być na jutro gotowy.
Gorzej wygląda sytuacja z Maciejem Rybusem i Arkadiuszem Milikiem. Pierwszemu odnowiła się kontuzja mięśnia czworogłowego po zderzeniu z Jakubem Błaszczykowskim. Ból z minuty na minutę narastał aż w końcu zawodnika Tereka musiał zastąpić Kuba Wawrzyniak i to on na 50% zagra w niedzielę.
Nie lepiej, a nawet gorzej przedstawia się sytuacja Arka Milika. Napastnik Ajaxu ma duże problemy z biodrem, a dokładnie przyczepami mięśni po jednym ze starć z obrońcami reprezentacji Szkocji. Tak też jemu dawane są najmniejsze szanse na niedzielny występ…