Okno transferowe w Anglii jest już zamknięte, ale to nie przeszkadza klubom dalej szukać wzmocnień. W przypadku Nottingham Forrest wydawało się, że największą zimową niespodzianką było wypożyczenie Keylora Navasa. Okazało się, że szeregi beniaminka Premier League zasilił jeszcze Andre Ayew.
Forest zimą nie próżowali. Najpierw Navas, potem Ayew
To była niezwykle ciekawa końcówka okna transferowego. Zwłaszcza w kontekście Anglii, gdzie za sprawą Chelsea i Enzo Fernandeza został pobity rekord transferowy. Nie próżnowały również mniejsze kluby, takie jak m.in. Nottingham Forest. Beniaminek Premier League 31 stycznia zdołał sfinalizować umowę, na mocy której do klubu przybył m.in. Keylor Navas.
Dzięki temu Kostorykanin dopisze do swojego piłkarskiego życiorysu kolejną topową ligę europejską. Bramkarz po występach w La Lidze i Ligue 1 zasmakuje gry w Premier League. Keylor Navas z nowym pracodawcą związał się kontraktem ważnym do 30 czerwca 2023 roku.
Okazuje się, że nie tylko Keylor Navas postanowił przywdziać trykot Nottingham Forrest. Do angielskiej drużyny dołączył również Andre Ayew. Zakontraktowanie piłkarza po zamknięciu okna transferowego stało się możliwe, gdyż jest on wolnym piłkarzem. Ostatnim klubem Ayewa było katarskie Al Sadd.
Gracias a Dios podemos comenzar esta nueva aventura… Feliz y con muchas ganas de empezar. Nos vemos pronto, reds!!!
Thanks God we can start this new adventure… I’m very happy and really want to start. See you soon, reds!!! pic.twitter.com/HLAPvyIaGI
— Keylor Navas (@NavasKeylor) February 2, 2023
Ghańczykiem interesował się także Everton. Ostatecznie 33-latek miał wybrać jednak ekipę The Reds ze względu na trenera Steve’a Coopera, z którym miał już okazję pracować na Wyspach Brytyjskich.
Warto dodać, że sprowadzenie Ayewa było już trzydziestą transakcją Nottingham Forrest, odkąd klub awansował do Premier League. Żadna drużyna grająca w najlepszej lidze angielskiej nie może pochwalić się w ostatnich miesiącach taką liczbą transferów, co ekipa z The City Ground.
Fernandez w Chelsea, Vitinha już w Marsylii. Najlepsze transfery last minute