Nasza reprezentacja do lat 21, przegrała w fatalnym stylu szanse na awans do MME oraz do udziału w Igrzyskach Olimpijskich. Trudno, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, ani czasu już nikt nam nie cofnie. Nadzieje w drużynie trenera Dorny były wielkie, wprost proporcjonalne do upadku jaki zespół zaliczył w ostatnich 10 minutach spotkania. Reprezentacja U-21 zamazała cały swój dotychczasowy wizerunek, jaki wypracowała sobie we wcześniejszych spotkaniach u każdego kibica futbolu.
Wielu z Naszych czytelników, może zadziwić tytuł artykuły, dlatego przybliżę jego historię. Mecz Polska- Grecja(3:1) na stadionie w Krakowie, pada pierwszy gol dla naszej reprezentacji autorstwa Arka Milika, wtedy to zagrożony pauzowaniem w następnym meczu, w przypadku otrzymania żółtej kartki, Piotr Zieliński kilkukrotnie kopnął piłkę do siatki przeciwnika, a wiadomo jak sędziowie reagują na tego typu zachowania – żółta kartka i brak możliwości zagrania w następnym spotkaniu. Zachowanie głupie, idiotyczne, kretyńskie, brak jakiejkolwiek odpowiedzialność. Tak panie Piotrze w tamtym momencie wypiął się pan na kolegów z drużyny, tak długo budowany monolit został zburzony przez jedno nieprzemyślane zachowanie.
Ale wróć! Nieprzemyślane? ..Uważam, że w tym całym zdarzeniu Zieliński miał jakiś zamiar, jestem w stanie posądzić go o to, że w tamtym momencie wybrał sobie powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski. Wykluczył się z rewanżu z Grekami, mając w głowie przychodzący „fax” do klubu od Adama Nawałki.
Nie można oczywiście zrzucić całej winy na jedną osobę. Najbardziej zawinili dzisiejsi „artyści”, ale swój udział w tym wszystkim ma tez wspomniany Nawałka, który zabrał Dornie, podstawowego napastnika – Milika. Niestety mi najbardziej w pamięci utkwiło tamto zachowanie Piotra Zielińskiego, zachowanie, które wtedy o dziwo przeszło gdzieś obok mediów, zachwyconych wspaniałym wynikiem i grą reprezentacji. Trzeba również dodać, że Zieliński siedząc przez cały poprzedni sezon na ławce w włoskim klubie, wykluczył się przynajmniej na ten moment z seniorskiej reprezentacji!
Panie Piotrze, pan się nawet nie zmartwił gdy sędzia wtedy wyjął żółty kartonik.. bardzo nieładnie z pana strony!